Ceny ropy naftowej mocno tracą przez prognozę nadwyżki globalnej podaży surowca wydaną przez Międzynarodową Agencję Energii (IEA). Za baryłkę ropy WTI trzeba obecnie zapłacić około 57,30 dolarów czyli o 1,8% mniej niż wczoraj. Z kolei za baryłkę ropy Brent trzeba zapłacić około 63,70 dolarów czyli o 1,3% mniej niż wczoraj.
Podczas Reuters Global Markets Forum na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos szef IEA Fatih Birol powiedział, że spodziewa się nadwyżki podaży nad popytem na rynku w wysokości 1 milion baryłek dziennie (BPD) w pierwszej połowie tego roku. ,,Widzę obfitość dostaw energii w postaci ropy i gazu. To jest powód, dla którego ostatnie incydenty, które widzieliśmy - po zabiciu generała irańskiego, niepokojach w Libii - nie podniosły międzynarodowych cen ropy” dodał Birol, odnosząc się do zabicia irańskiego dowódcy prze amerykanów i odwetu ze strony Teheranu, które to wydarzenia na krótko podniosły ceny ropy w tym miesiącu.
Zakłócenia w wydobyciu ropy w Libii
Wydarzenie to stłumiło chwilowy wzrost cen, po tym jak libijska National Oil Corp. ogłosiła w poniedziałek działanie tzw. ,,siły wyższej” przez blokadę załadunku ropy z dwóch głównych pól naftowych w wyniku rozwoju panującego tam długotrwałego konfliktu zbrojnego. O ile oba zakłady naftowe nie powrócą szybko do eksploatacji, wydobycie ropy naftowej w Libii zostanie zmniejszone do około 72 tys. baryłek dziennie (bpd) z 1,2 mln bpd. Jednak uczestnicy rynku wierzą, że zakłócenia w wydobyciu ropy okażą się, tak jak w poprzednich tego typu incydentach, krótkotrwałe.
Ceny ropy naftowej znalazły się również pod dodatkową presją przez pojawienie się w Chinach nowego koronawirusa i obawach o możliwym wpływie ewentualnej pandemii na globalny wzrost gospodarczy. Goldman Sachs przewiduje, że gdyby wirus rozwijał się gwałtownie i uderzył w chińską gospodarkę, popyt na ropę mógłby spaść o 260 tys. bpd.
Jutro info o stanie amerykańskich zapasów
W dniu jutrzejszym poznamy również oficjalne dane na temat stanu amerykańskich zapasów ropy naftowej. Przewiduje się, że spadną one drugi tydzień z rzędu, a konsensus analityków wskazuje na spadek o 1,3 mln baryłek. Z kolei zapasy benzyny mają szanse wzrosnąć 11 tydzień z rzędu.
Z technicznego punktu widzenia kurs kontraktów na ropę WTI walczy obecnie z poziomem wsparcia na 57,30 dolarów, gdzie przebiega 38,2% zniesienie Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku. W przypadku udanego przebicia tego poziomu dołem, kurs ma szansę dotrzeć do psychologicznego poziomu wsparcia na 50,00 dolarów. W przeciwnym wypadku może nastąpić odbicie w stronę oporu na 58,70 dolarów.
Z technicznego punktu widzenia kurs ropy Brent walczy obecnie z poziomem 64,00 dolarów, gdzie przebiega obecnie 200-okresowa średnia krocząca. Po jej przebiciu kluczowe wsparcie znajduje się na 62,70 dolarów (50% zniesieniee Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku). W przypadku ataku byków kurs może się skierować w stronę oporu na 65,70 dolarów będącego 38,2% zniesieniem Fibo wspomnianej wyżej fali.
