Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.
Wczoraj pisałem, że przebieg czwartkowej sesji pomoże rozstrzygnąć, która z najbardziej pasujących do obecnej sytuacji technicznej WIG-u analogia z ostatnich kilkunastu miesięcy będzie rozgrywana na indeksie. Duży spadek miał uczynić obecną sytuację bardziej podobną do tej z 2 października 2019, mały wzrost do tej z 27 listopada 2018. Z obu scenariuszy wynikało, że piątek jest dniem zakupów przed przynajmniej kilkudniowym wzrostem. Dostaliśmy w czwartek mały wzrost, więc szala przechyliła się na stronę analogii z 27 listopada 2018. W tym scenariuszu WIG-20 rośnie teraz przez 6 sesji ślizgając się po górnym ograniczeniu wstęgi Bollingera, po czym – grzęznąc w kluczowej strefie oporu 2200-2272 pkt. wchodzi w korektę.
Saldo optymistów i pesymistów w czwartkowy sondażu INI SII utrzymało się w strefie, która ostatnio ostrzegała przed formowaniem się lokalnych szczytów. W ciągu minionych 5 lat takie kontrariańskie podejście zawiodło tylko raz 37 miesięcy temu począwszy od grudnia 2016, kiedy to wyjście WIG-u 20 na 8-miesięczne maksimum zostało odczytane przez spekulantów jako zakończenie okresu akumulacji akcji i początek elliottowskiej „trzeciej fali” hossy.
Oczekiwana po podpisaniu amerykańsko-chińskiego porozumienia fala realizacji krótkoterminowych zysków się ciągle nie materializowała. W czwartek wszystkie główne indeksy w USA i krajach Ameryki Łacińskiej (Brazylia, Meksyk, Argentyna, Chile) rosły, a w piątek rano w Azji było podobnie (minimalne spadki o nie więcej niż -0,2 proc. notowały tylko indeksy w Indonezji i Singapurze) z przynajmniej rocznymi rekordami indeksów w Australii, Nowej Zelandii, Korei Południowej, Japonii i Indiach.
Kurs akcji Grupy Żywiec (WA:ZWC) (C/Z 17,7, C/WK 23,32, stopa dywidendy 3 proc.) ślizga się od 4,5 roku po dolnym ograniczeniu kanału długoterminowego trendu wzrostowego, w obrębie którego znajduje się od ćwierć wieku. Obecnie kurs przebywa nad rosnącą średnią 200-sesyjną tuż pod 7,5-letnim maksimum.
Kurs akcji spółki Impel (WA:IPLP) (C/Z 9,7, C/WK 0,3) specjalizującej się w outsourcingu usług dla instytucji i przedsiębiorstw odwiedził w zeszłym roku okolice poziomów, od których się odbijał w 2004 i 2008 roku notując później ok. 5-krotny wzrost w ciągu ok. 3 lat. Wydaje się, że kurs przełamał już średnioterminowy trend spadkowy rozpoczęty w 2017 roku, chociaż średnia 200-sesyjna nad którą kurs wyszedł ciągle spada.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych, które zostały opublikowane w kraju i na świecie w ciągu minionych 24 godzin można wspomnieć wzrost rocznej dynamiki CPI w Niemczech w grudniu:
… nowy rekord publikowanego przez Eurostat indeksu cen nieruchomości mieszkalnych w Unii Europejskiej w III kw. (+4,1 proc. r/r):
… najwyższą od przynajmniej 2005 roku roczną dynamikę publikowanego przez Deutsche Hypothekenbank indeksu cen nieruchomości mieszkalnych w Niemczech w grudniu(+12,4 proc.):
… wyrównanie w grudniu przez roczną dynamikę liczonego przez NBP wskaźnika inflacji bazowej w Polsce ponad 17-letniego szczytu ustanowionego w grudniu 2011:
… najwyższą od 17 miesięcy roczną dynamikę sprzedaży detalicznej w USA w grudniu (+6 proc.):
… ciągle tak wysoką jak jedynie w okresie listopada 1998-lipiec 1999 wartością publikowanego przez NAHB-Wells Fargo wskaźnika koniunktury na rynku nieruchomości w USA w styczniu:
… wzrost rocznej dynamiki produkcji przemysłowej w Chinach i stabilizację dynamiki tamtejszej sprzedaży detalicznej w grudniu:
… oraz ustabilizowanie się rocznej dynamiki PKB China w III kw. na najniższym poziomie od przynajmniej 27 lat (+6 proc.):