W lutym ub. r. we wpisie „2018=2011?” zaproponowałem na podstawie rymu wynikającego z cyklu 6,(66)-letniego (podwójnego cyklu Kitchina) poniższe analogie historyczne dla ceny ropy naftowej (WTI) i kursu EUR/USD :
Wynikało z nich, że w 2018 roku dolar powinien się umocnić a ropa spaść. Zgodnie z tym schematem dolar zaczął drożeć od lutego. Ropa długo wierzgała przeciwko ościeniowi, ale też się ostatecznie poddała silnie spadając w IV kwartale.
Takich analogii historycznych nie należy nadużywać, bo ich czas przydatności do spożycia jest zwykle ograniczony, ale postanowiłem kontynuować tę zabawę (z której wynika równanie „2019-2012”). Na poniższych obrazkach przedstawiłem dalszy ciąg tej analogii dla ropy i (tym razem) Dollar Index:
Proponowane ujęcie tematu sugeruje, że rynek ropy i dolara są w okolicach odpowiedników swoich „punktów G” z 2012 roku (luty 2012 na ropie, styczeń 2012 na Dollar Index). Powyższe obrazki sugerują, że oba rynki już minęły odpowiedników swoich „punktów G” z pierwszej połowy 2012 roku i rozpoczęły już ruchy zmierzające do swoich odpowiednich „punktów H” (dołek na ropie z czerwca 2012 i szczyt Dollar Index z lipca 2012).
To moja ocena, ale oczywiście co do szczegółów można negocjować.
Ostatnie prowokacje w okolicach Zatoki Perskiej sugerują, że duzi gracze zamówili już tło medialne, które ma ułatwić zamykanie długich pozycji na ropie przy relatywnie wysokich cenach.
Podsumowanie: w zaproponowanej analogii z sytuacją na rynkach z wiosny 2012 Dollar Index – zanim zacznie spadać – dojdzie do okolic lipca powyżej poziomu 100, zaś cena ropy naftowej (WTI) – zanim zacznie rosnąć – spadnie do okolic lipca poniżej poziomu 50 dolarów.