Wzrost napięcia na światowych rynkach doprowadził do sporej przeceny zarówno w Europie jak i na Wall Street. Dzisiaj obserwujemy lekkie odreagowanie, na które spory wpływ mają informacje z Chin dotyczące wsparcia przez PBOC banków komercyjnych.
Po otwarciu sesji w USA na europejskich parkietach zrobiło się całkowicie czerwono. Rynki przez cały dzień żyły informacjami z Grecji dotyczącymi tamtejszej sytuacji politycznej. Obecnie w sondażach wygrywa lewicowa partia Syriza co rynki odbierają bardzo negatywnie. Drugim czynnikiem, który miał bardzo duży wpływ na indeksy za oceanem była gigantyczna przecena na rynku ropy. We wtorek OPEC obniżył prognozy dotyczące popytu na ropę, a wczoraj w USA została opublikowana dodatnia zmiana zapasów co doprowadziło do jeszcze większej przeceny. Po ujemnym otwarciu w Europie rynki wyszły nieco nad kreskę co wynika z informacji, że Ludowy Bank Chin wpompował kolejne 400 mld juanów w sektor bankowy poprzez krótkoterminowe pożyczki. Wcześniej w tym roku bank ściął już raz stopy i wstrzymywał się z operacjami sterylizującymi. Działania banku wpisują się w chęć podtrzymania przez władze wzrostu gospodarczego, szczególnie że inflacja jak zobaczyliśmy wczoraj nie stanowi już problemu.
Na warszawskim parkiecie także obserwujemy dzisiaj wzrostowe odreagowania. Indeks dwudziestu największych spółek zyskuje obecnie +0,39% i jest notowany w okolicach 2380 pkt. Wśród jego komponentów najlepiej radzą sobie OrangePL (WA:OPL), Synthos (WA:SNS) oraz PGE (WA:PGE). Po przeciwnej stornie rynku znajdują się mBank (WA:MBK), Asseco Poland (WA:ACPP) oraz Kernel (WA:KER).
Łukasz Banach
XTB