Komentarz surowcowy

 | 08.02.2017 11:25

ROPA NAFTOWA

API: wyraźny wzrost zapasów ropy naftowej w USA.

Początek bieżącego tygodnia na rynku ropy naftowej jest wyjątkowo słaby. Notowania tego surowca w Stanach Zjednoczonych wczoraj spadły o ponad 2,6%, schodząc tym samym wyraźnie poniżej poziomu 52 USD za baryłkę. Dziś rano zniżka cen ropy wyhamowała, jednak notowania tego surowca wciąż poruszają się w okolicach wczorajszych minimów.

Ceny ropy naftowej w USA poruszają się w konsolidacji w okolicach 51-55 USD za baryłkę już praktycznie od połowy grudnia ub.r. Chociaż z jednej strony, kupujących wspiera porozumienie OPEC w sprawie ograniczenia produkcji ropy naftowej, to z drugiej strony, sprzedającym sprzyja rosnąca produkcja ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

Wczoraj to właśnie w USA pojawił się największy impuls do przeceny ropy naftowej. Późnym wieczorem polskiego czasu opublikowany został raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły aż o 14,4 mln baryłek. To drugi największy wzrost zapasów w historii, a jednocześnie liczba ta niemal sześciokrotnie przekroczyła oczekiwania rynkowe, które zakładały wzrost zapasów o 2,5 mln baryłek. Dzisiaj o 16.30 polskiego czasu opublikowany zostanie analogiczny raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Jeśli pokaże on również wyjątkowo duży wzrost zapasów, to nie będzie to już dla inwestorów zaskoczeniem, jednak i tak może mieć negatywny wpływ na ceny ropy naftowej.