Korekta spadkowa cen palladu po osiągnięciu historycznego maksimum

 | 17.01.2018 09:43

Notowania palladu mocno rozpoczęły bieżący tydzień, docierając podczas poniedziałkowej sesji do historycznego maksimum na poziomie 1138 USD za uncję. Wczoraj notowania palladu gwałtownie zawróciły w dół, schodząc tuż poniżej poziomu 1100 USD za uncję. Tak czy inaczej, strona popytowa na rynku tego kruszcu pozostaje silna, o czym świadczy utrzymywanie się w dynamicznym trendzie wzrostowym już od wielu miesięcy.

Zwyżkom notowań palladu sprzyjał deficyt na globalnym rynku tego surowca, utrzymujący się już od ponad dekady. Popyt na ten metal w ostatnich latach pozytywnie zaskakiwał zwłaszcza w Europie, gdzie konsumenci odwrócili się od samochodów z silnikami typu diesel na rzecz silników benzynowych. Ma to o tyle znaczenie, że pallad jest wykorzystywany w przeważającej mierze właśnie w produkcji katalizatorów samochodowych w pojazdach z napędem benzynowym. Dodatkowo, spore ilości palladu potrzebne są w sektorach motoryzacyjnych w Stanach Zjednoczonych i Chinach.

Popyt na pallad w branży samochodowej jest coraz bardziej kluczowy dla kształtowania się cen tego surowca. O ile jeszcze w 2007 roku 56% popytu na pallad generował sektor motoryzacyjny, to już obecnie udział ten wzrósł do 80%. To stwarza jednak zagrożenie dla utrzymania się wzrostów cen palladu. Dalsze dynamiczne zwyżki notowań tego kruszcu będą bowiem motywować branżę motoryzacyjną do poszukiwania substytutów. Najbardziej popularnym z nich ma szansę stać się platyna, która również może być wykorzystywana w produkcji katalizatorów samochodowych. Przez wiele lat to platyna była najdroższym metalem szlachetnym, co skłoniło branżę samochodową do zastąpienia jej palladem w znacznej części aut. Obecnie sytuacja się odwróciła, a platyna może w długoterminowej perspektywie zyskać na droższym palladzie.