2 typy inwestycji długoterminowych w akcje spółek z branży cannabis

 | 23.11.2018 07:00

Od 17 października, kiedy rekreacyjne użycie marihuany zostało zalegalizowane w Kanadzie, dotychczas świetnie sobie radzące spółki z tej branży odnotowały twarde lądowanie. Straty w przypadku akcji najpopularniejszych spółek zajmujących się hodowlą konopi indyjskich, takich jak Canopy Growth (NYSE:CGC) czy Tilray (NASDAQ:TLRY), wahają się od 30 do 50%.

Ostatnie price action wyraźnie wskazuje, że sektor okazał się bańką, która pękła tak szybko, jak tylko zniknęło przedlegalizacyjne podniecenie. Najważniejszą przyczyną gwałtownego spadku cen akcji jest to, że większość inwestorów zbudowała fałszywe oczekiwania co do wzrostu sprzedaży tych firm, które wciąż mają niesprawdzone modele biznesowe.

Również oczekiwany, polegalizacyjny entuzjazm zwolenników konopi nie był tak duży, jak tego oczekiwano. W Kanadzie występują powszechne niedobory marihuany, co zmusza analityków do ograniczania prognoz wysokości sprzedaży dla producentów. W ostatniej nocie analityk GMP Securities Martin Landry obniżył swoje szacunki sprzedaży i zysków dla Canopy, największego producenta marihuany.

"Pierwsze 12 dni rynku marihuany rekreacyjnej rozczarowały z punktu widzenia dystrybucji. .... Oczekujemy teraz, że sprzedaż marihuany rekreacyjnej w Kanadzie będzie w najbliższej przyszłości niższa niż wcześniej oczekiwano".

Nie ma wątpliwości, że akcje spółek zajmujących się dystrybucją marihuany znajdują się w wysoce spekulacyjnym segmencie rynku, gdzie trudno jest opracować wiarygodne modele wyceny oparte na fundamentach firm na tak wczesnym etapie rozwoju rynku. Jeśli jednak akcje potentatów są atrakcyjne dla Twojego portfela inwestycyjnego, rozsądnym posunięciem jest trzymanie się największych marek. Posiadają one zarówno zdolności produkcyjne, jak i odpowiednie zaplecze finansowe, aby przetrwać.

Z tego powodu lubimy Canopy i Tilray. Po niedawnej wyprzedaży widzimy, że obie spółki są kandydatami na zakup do portfela długoterminowego.

h3 Tilray: czekając na przyszły wzrost w USA