3 argumenty za kontynuacją wzrostów notowań Bitcoina

 | 19.07.2023 10:23

  • Rekordowe napływy kapitału w stronę bitcoina dają nadzieję stronie popytowej

  • Co wyrok sądu w sprawie Ripple oznacza dla rynku kryptowalut?

  • Notowania Bitcoina konsolidują w granicach 30 tys. dolarów za jedną monetę

  • Po silnym rajdzie wzrostowym, który miał miejsce w drugiej połowie czerwca, lipiec stoi pod znakiem konsolidacji w granicach 30 tys. dolarów. Wygląda jednak na to, że strona popytowa ma jednak więcej argumentów po swojej stronie, co może skutkować kontynuacją ruchu w kierunku północnym. W dalszym ciągu kupujący mają asa w rękawie w postaci halvingu Bitcoina, który będzie miał miejsce w drugim kwartale 2024 roku i statystycznie ten okres zawsze stał pod znakiem cyklu wzrostowego. Na korzyść tego scenariusza przemawia również bardzo duży napływ kapitału na rynek walut cyfrowych w ostatnich 30 dniach monitorowany przez firmę Coinshares, który był największy od Q4 2021 i wyniósł 742 mln dolarów (z czego zdecydowana większość właśnie do Bitcoina). Od strony technicznej kierunek notowań w krótkim terminie powinien zostać wyznaczony na podstawie wybicia z lokalnego trendu bocznego.

    Bitcoin pozostaje kluczowym aktywem na rynku walut cyfrowych

    Duży napływ kapitału opisany powyżej, pokazuje, że najstarsza kryptowaluta pozostaje popularna wśród inwestorów jak aktywo, gdzie warto ulokować kapitał. Jest to spowodowane przede wszystkim wizerunkiem bezpiecznej przystani na rynku walut cyfrowych, szczególnie w porównaniu z altcoinami, nad którymi w dalszym ciągu ciąży niepewność natury prawnej oraz regulacyjnej. Tego problemu raczej nie będzie mieć Bitcoin, gdyż według słów przewodniczącego SEC wszystkie kryptowaluty poza Bitcoinem są papierami wartościowymi, choć trzeba zaznaczyć, że nie jest to oficjalne stanowisko.

    Większą dostępność omawianej kryptowaluty mają zapewnić fundusze typu ETF, które będą oparte na wycenie spot. Kolejny krok w tym kierunku został wykonany w USA, gdzie SEC przyjął do wniosek funduszu BlackRock i rozpoczął przegląd aplikacji. Wygląda jednak na to, że Europa może wyprzedzić na tym polu Stany Zjednoczone, gdyż firma Jacobi Asset Management ma wprowadzić takie rozwiązanie jeszcze w tym roku.

    Ripple wygrywa bitwę, ale jeszcze nie wojnę

    Jednym z głównych wydarzeń na rynku kryptowalut w ostatnich dniach było ogłoszenie wyroku sądu w sprawie batalii prawnej na linii Ripple – SEC. Przypomnijmy, że amerykański regulator pozwał spółkę Ripple Labs opierając swój pozew o możliwość oferowania niezarejestrowanych papierów wartościowych bez jego zgody. Wydany wyrok, pomimo że na pierwszy rzut oka wygląda na zwycięstwo Ripple to jednak otwiera furtkę do kontynuowania sporu na sali sądowej.

    W dużym skrócie sąd zdecydował, że jeżeli kryptowaluta była oferowana klientowi indywidualnemu to nie można jej traktować jako papieru wartościowego, natomiast w przypadku klientów instytucjonalnych już tak. Jest to oparte na argumentacji, w której instytucje mają wystarczające doświadczenie i wiedzę na temat produktu, co daje podstawy uważać, że transakcja wyczerpuje znamiona zakupu papieru wartościowego. Trzeba przyznać, że tego typu interpretacja jest dosyć kontrowersyjna, gdyż zakłada, że to samo aktywo jest lub nie jest papierem wartościowym w zależności od tego, kto kupuje. W związku z tym powrót na salę sądową jest bardzo prawdopodobny.

    31 tys. dolarów kluczowym poziomem oporu

    Pozytywne informacje dotyczące Bitcoina oraz całego rynku walut cyfrowych były jak na razie niewystarczające, aby przełamać barierę 31 tys. dolarów, która zdefiniowana jest głównie poprzez równość z największą korektą w trendzie spadkowym. Aktualnie utknęliśmy w lokalnej konsolidacji, z której wybicie może określić kierunek co najmniej w ujęciu krótkoterminowym.