Arabia Saudyjska zacznie importować ropę naftową?! Kurs ropy znowu rośnie!

 | 19.09.2019 17:12

Po atakach na największe w kraju zakłady naftowe Arabia Saudyjska puka do zagranicznych producentów ropy i produktów ropopochodnych, szukając dobrej oferty na zakup czarnego surowca, aby wypełnić nim luki w swoich własnych dostawach. Ropa oczywiście reaguje na te doniesienia wzrostem kursu i za baryłkę ropy WTI trzeba było płacić w godzinach popołudniowych 59,40 dolarów, a za baryłkę Brent 65,50 dolarów czyli proporcjonalnie 2,4% oraz 3,0% drożej niż na wczorajszym zamknięciu rynku.

Wysłane w zeszłym tygodniu przez jemeńskie bojówki zbrojne pociski zlikwidowały około połowę krajowej produkcji ropy, a zakłócenia w dostawach do Arabii Saudyjskiej wywołują efekt domina w całym globalnym łańcuchu dostaw ropy naftowej. Aby utrzymać swoją reputację niezawodnego dostawcy, największy na świecie eksporter ropy chce kupować ropę od co najmniej jednego z sąsiadów oraz dodatkowe produkty naftowe z rynku globalnego. W dniu dzisiejszym dziennik ekonomiczny The Wall Street Journal opublikował wiadomość, że Arabia Saudyjska zacznie importować produkty naftowe i zgłosiła już zapotrzebowanie na dwa miliony baryłek ropy z Iraku.

Do końca listopada produkcja ropy na pełnych obrotach

Na początku tygodnia Arabia Saudyjska wyznaczyła harmonogram wznowienia pełnej działalności podkreślając, że przywróciła już dostawy dla klientów na poziomach sprzed ataków, czerpiąc ze swoich zapasów ropy. Natomiast utraconą produkcja ma być przywrócona do końca tego miesiąca, a do końca listopada powinna być przywrócona wydajność produkcji do poziomu 12 milionów baryłek dziennie.

Plany te sugerują, że Arabia Saudyjska nie będzie dysponować wolnymi mocami produkcyjnymi przez co najmniej dwa i pół miesiąca, a zatem nie będzie sposobu na pochłonięcie ewentualnych dalszych wstrząsów w produkcji. Również globalne, dostępne wolne moce produkcyjne są po weekendowych atakach na bardzo niskim poziomie, pozostawiając niewiele miejsca na dodatkowe przerwy w dostawach, a tym samym wspierając dalszy wzrost cen surowca.

Z technicznego punktu widzenia kurs ropy WTI pomimo korekty pozostaje we wzrostowym momentum dopóki nie zostanie skutecznie przełamany kluczowy poziom techniczny 57,30, czyli 38,2% zniesienie Fibonacci fali wzrostowej trwającej od grudnia 2018 roku do kwietnia 2019 roku. Dodatkowo jedynie 20 centów wyżej przebiega obecnie 200-okresowa średnia krocząca stanowiąc dodatkowe wsparcie dla kursu. Dlatego bardziej prawdopodobny na tę chwilę jest wzrost kursu do 23,6% zniesienia Fibonacci na poziomie 60,80, a potem ewentualnie atak na majowy szczyt na poziomie 63,90.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz