Atom lekarstwem na kryzys energetyczny? Uran w perspektywie kolejnej hossy

 | 20.10.2021 11:20

h3 Po katastrofie reaktora atomowego w Fukushimie w 2011 roku na skutek gigantycznego tsunami świat postanowił odwrócić się od energii atomowej. Od tego czas obserwujemy spadek liczby reaktorów, na rzecz energii odnawialnej. Szczególnie trend ten jest widoczny u naszych zachodnich sąsiadów. Pomimo że katastrofy są niezwykle rzadkie i de facto ginie w nich zdecydowanie mniej ludzi niż przy produkcji energii z innych źródeł, pojedyncze i spektakularne katastrofy przebijają się do masowej świadomości jako ogromne zagrożenie. Wydaje się jednak, że jesień/zima 2021, kiedy to świat stoi u progu kryzysu energetycznego, jest czasem kiedy temat powrotu do energii atomowej zaczyna być coraz głośniej słyszalny w gabinetach ministerstw energii poszczególnych krajów.h2 Uran wraca do łask w Europie/h2

Przy szalejących cenach ropy i gazu światowe gospodarki szukają alternatywnych źródeł energii. Nie trzeba tutaj jednak wymyślać prochu na nowo, a korzystać ze sprawdzonych już rozwiązań, takich jak energia atomowa. To źródło energii wpisuje się w politykę klimatyczną szczególnie UE, która w perspektywie następnych kilkudziesięciu lat planuje całkowicie odejść od pali kopalnych. Energia atomowa to czysta energia, która jest niezwykle rentowna i szybko się spłaca. Dodatkowo długi okres użytkowania elektrowni (50-60 lat) sprawia, że nie jest potrzebna częsta reorganizacja infrastruktury energetycznej.