Bezpieczeństwo energetyczne UE może oznaczać powrót do węgla z wykorzystaniem CCS

 | 03.03.2022 12:16

Podsumowanie: Rozdrobniona polityka energetyczna Europy doprowadziła do kryzysu bezpieczeństwa narodowego, z którym Europa będzie musiała się teraz jak najszybciej zmierzyć. Ze wszystkich wariantów, w tym węgla, energii jądrowej, słonecznej i wiatrowej, węgiel energetyczny jest zdecydowanie najszybszym sposobem na odejście elektrowni od gazu. Przestawienie się z gazu na węgiel wiąże się jednak z kosztami dla środowiska i naszej europejskiej narracji dotyczącej zielonej transformacji. Mimo to technologia sekwestracji, albo wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (ang. carbon capture storage, CCS) szybko się rozwija i Europa może powrócić do węgla pod warunkiem połączenia go z CCS, tworząc tym samym nową gałąź przemysłu. Analizujemy połączenie węgla z CSS i wskazujemy poszczególne spółki zaangażowane w tych dwóch obszarach.

Wszystkie opcje wchodzą w grę

Wydarzenia ostatniego tygodnia mają dla Europy znaczenie egzystencjalne, a polityka obronna i energetyczna ze strategii nieskoordynowanej pomiędzy poszczególnymi krajami przerodziła się w kwestię ponadnarodową. Uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu i ropy osłabiło jej elastyczność militarną, w wyniku czego europejska polityka energetyczna ulegnie w najbliższych latach całkowitej transformacji. Niemcy de facto oświadczyły, że wszystkie opcje wchodzą w grę, w tym dotyczące energii jądrowej, węgla i LNG. Niemiecki kanclerz Scholz powiedział w niedzielę w Bundestagu, że „musimy zmienić kurs, aby uniezależnić się od importu od poszczególnych dostawców energii”.

Terminale LNG i elektrownie jądrowe to rozwiązania długoterminowe, natomiast przedsięwzięcia z zakresu energii odnawialnej, takiej jak energia słoneczna czy wiatrowa, stanowią rozwiązania średnioterminowe, ponieważ ich skalowanie wymaga dłuższego czasu. Ponadto zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii wiąże się z dodatkowymi kosztami związanymi z magazynowaniem energii w celu złagodzenia nieciągłości skoków produkcji energii odnawialnej.

Europa w szybkim tempie zmierza w kierunku „kryzysu gazowego”, a biorąc pod uwagę ostatnie łagodne warunki pogodowe na tym kontynencie oznacza to, że Europa prawdopodobnie przetrwa sezon ochłodzenia, jednak kraje europejskie są pod presją, aby zapełnić magazyny gazu ziemnego przed następną zimą, a Rosja prawdopodobnie nie poda im tym razem pomocnej dłoni. Niemcy zapowiedziały, że już gromadzą rezerwy węgla i przedłużą żywotność elektrowni węglowych. Wiele elektrowni gazowych można przestawić na węgiel, powrót do węgla w polityce energetycznej jest zatem w tym momencie bardzo prawdopodobny.

Realistycznie rzecz biorąc, jedynym krótkoterminowym rozwiązaniem, jakim dysponuje Europa w odniesieniu do kryzysu energetycznego i zmiany swojej polityki bezpieczeństwa energetycznego w najszybszym możliwym tempie, jest skupienie się na elektrowniach węglowych. Na świecie istnieją znaczne rezerwy węgla, przy czym Stany Zjednoczone odpowiadają za 24% światowych rezerw węgla, a Australia dysponuje trzecimi co do wielkości rezerwami, stanowiącymi około 14% światowych rezerw węgla. Węgiel jest tani, świetnie nadaje się do produkcji energii elektrycznej przy obciążeniu podstawowym, a Europa jest w stanie pozyskać znaczne ilości tego surowca od swoich partnerów geopolitycznych; węgiel generuje jednak zanieczyszczenia, co stanowi problem w kontekście zmian klimatycznych i zielonej transformacji.

Połączenie elektrowni węglowych z wychwytywaniem dwutlenku węgla

Elektrownie węglowe są szybkim i skalowalnym rozwiązaniem, aby zmniejszyć wpływ rosyjskiego gazu ziemnego, jednak należy się liczyć z oporem ze strony wyborców kładących nacisk na kwestie ekologii. Jedną ze strategii mogłoby być jednak przyspieszenie budowy elektrowni węglowych z możliwością jak najszybszego wdrożenia technologii wychwytywania (sekwestracji) dwutlenku węgla (CCS). Czy to w ogóle możliwe?

Przede wszystkim należy zauważyć, że kiedy polityka energetyczna staje się krytyczną kwestią bezpieczeństwa narodowego, decyzja w tym zakresie nie jest już wolnorynkowa, podobnie jak zielona transformacja jest decyzją polityczną, która rozmywa siły działające na wolnym rynku. Dodatkowy koszt CCS w stosunku do kosztów elektrowni węglowych może być po prostu kosztem niezależności energetycznej od Rosji i Europa będzie musiała go zaakceptować w perspektywie krótkoterminowej.

Dobrą stroną CSS jest to, że technologia ta już istnieje i coraz szybciej można ją wdrożyć. Opracowany przez Global CCS Institute raport "Technology Readiness and Costs of CCS" („Gotowość technologiczna i koszty CCS”) (marzec 2021 r.) na ponad 50 stronach prezentuje najważniejsze informacje na temat tej technologii. 

CCS to zasadniczo proces trzyetapowy, w którym najpierw wychwytuje się emisje dwutlenku węgla z przemysłu i elektrowni, a następnie transportuje się CO2 statkami, ciężarówkami lub rurociągami; ostatnim etapem jest składowanie, które wymaga sprężenia CO2 do bardzo wysokiego ciśnienia wynoszącego co najmniej 74 barów, które można osiągnąć na głębokości minimum 800 m. Składowanie odbywa się zazwyczaj na wyeksploatowanych polach naftowych i gazowych lub w formacjach solankowych. Na grafice poniżej przedstawiono proces wychwytywania dwutlenku węgla w elektrowni.