Coraz bardziej gorąco w temacie FED

 | 16.09.2013 11:35

Jeszcze w piątek rano spekulowano, kiedy Biały Dom zatwierdzi kandydaturę Larry’ego Summersa na stanowisko szefa FED. 72 godziny później sytuacja wygląda zupełnie inaczej – Summers podjął decyzję o rezygnacji z wyścigu w związku z narastającymi politycznymi kontrowersjami wokół jego osoby. W efekcie niemal pewnym kandydatem wydaje się być gołębia Janet Yellen, obecna prawa ręka Bena Bernanke. Jej nominacja mogłaby jednak być wyrazem słabości Białego Domu, kolejnej po Syrii, gdzie USA musiały się zgodzić na rosyjski scenariusz (przynajmniej na razie). W efekcie Barack Obama może maksymalnie opóźniać nominację Yellen i w międzyczasie gorączkowo szukać innego kandydata. Problem jednak w tym, że potencjalna lista chętnych jest krótka i trudno będzie znaleźć równoważnego przeciwnika dla Yellen, mającej wsparcie polityków po obu stronach Kongresu, oraz ekonomistów. Tym samym w najbliższych dniach dla rynku kluczowy będzie komunikat FED w środę. Można odnieść wrażenie, że rynek wycenił już większość „gołębich” scenariuszy dla dolara. Poza jednym – rewizją w dół celu stopy bezrobocia, co miałoby utwierdzić rynki w przekonaniu, że stopy procentowe nie wzrosną wcześniej, niż w 2016 r. Taki ruch może mieć miejsce, gdyż w środę FED będzie publikował też nowe projekcje makroekonomiczne, które mogą wskazać, że poziom stopy bezrobocia na poziomie 6,5 proc. może zostać osiągnięty już na przełomie 2014/15 r.

Duża zmienność na rynkach, nocne luki na wykresach to wynik informacji związanej z osobą Lawrence Summersa. Na wykresie BOSSA USD widać, że zeszliśmy w okolicach ważnych wsparć na 68,60 pkt. – ten rejon dał w połowie sierpnia pretekst do odreagowania w górę. Czy teraz będzie podobnie? Trudno ocenić, co zobaczymy w środę po FED, ale tak czy inaczej rynek jest mocno wyprzedany, stąd też potencjalne odreagowanie w ciągu nadchodzących kilkudziesięciu godzin jest naturalne.