Coraz bliżej do wybicia na kursie złota

 | 17.01.2019 16:25

Kurs złota utrzymuje się w pobliżu dwutygodniowych szczytów ale ważny psychologiczny poziom 1300 dolarów za uncję wciąż pozostaje niezdobyty. Kiedy i czy szlachetnemu kruszcu uda się pokonać tę psychologiczną barierę zależy od kilku czynników, które teraz poniżej omówię.

Z jednej strony perspektywy dla złota na obecny rok rysują się całkiem ,,byczo”. Spodziewane przez rynki neutralne nastawienie Fed-u, czyli wstrzymanie się na co najmniej kilka miesięcy z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych powinno doprowadzić do dewaluacji dolara względem głównych walut. Jako że złoto wyceniane jest w ,,zielonych” słabszy dolar powinien wspierać wzrost notowań szlachetnego kruszcu. Z drugiej strony fakt, że reszta głównych banków centralnych również nie kwapi się do jakichkolwiek podwyżek stóp procentowych może oznaczać brak alternatywnej waluty, na którą z dolara chcieliby przerzucić się poszukujący wysokich rentowności inwestorzy. Stąd też wycena dolca może i tak pozostać relatywnie silna.

Dodatkowo przed dalszymi wzrostami na kursie złota ciąży panująca na rynkach polityczna niepewność. Po pierwsze częściowe zamknięcie rządowych instytucji w USA trwa już 27 dzień z rzędu i jak na razie nie widać wyjścia z panującego impasu. Przedłużający się ,,shutdown” może negatywnie się odbić na dynamice wzrostu gospodarczego w I kwartale. Totalną niewiadomą mamy też odnośnie nadchodzącego pod koniec marca „Brexitu”. Na stole pozostają aż 4 możliwe scenariusze wyjścia po tym jak premier Theresie May ledwo co udało się zdobyć wotum zaufania po kompletnej klapie, jaką było głosowanie w brytyjskim parlamencie nad jej porozumieniem z Unią Europejską. Dopóki więc te problemy nie zostaną więc w jakiś rozsądny sposób rozwiązane, dopóty możemy mieć problem z przebiciem psychologicznego poziomu 1300 dolarów.

Jeszcze ciekawiej sytuacja na złocie wygląda z technicznego punktu widzenia. Jak widać z poniższego wykresu, po silnej fali wzrostowej w grudniu kurs złota od początku stycznia utrzymuje się w zawężającej się konsolidacji przybierają kształt chorągiewki. Formacja już praktycznie się nam rozrysowała więc czekamy tylko na „książkowe” wybicie. Podobne przykłady z przeszłości podpowiadają nam, że wybicie powinno nastąpić w górę co oznaczałoby kontynuację trendu wzrostowego. Pierwszym targetem byłby wtedy poziom 1307 dolarów, ale tak naprawdę mocną strefę oporu mamy dopiero w strefie 1364-1374 dolarów, czyli tam gdzie mieliśmy maxima kursowe w 2016 i 2018 roku. W przypadku jednak gdyby 1300 okazało się barierą nie do przebicia, możnaby spodziewać się korekty w stronę 1260 dolarów.