Investing.com | 06.12.2022 11:22
Rok 2022 powoli dobiega końca, co oznacza, że wchodzimy w okres zarówno podsumowań jak i prognoz na nowy rok. Wygląda na to, że wszelkie przewidywania co do minionych 12 miesięcy mówiące o tym, że złoto będzie głównym beneficjentem gwałtownego wzrostu inflacji nie zmaterializowały się. Poza krótkoterminowym wystrzałem na początku marca związanego z wybuchem wojny na Ukrainie, cena złota oscylowała w granicach 1600-1800 dolarów za uncję. Głównym hamulcowym strony popytowej był drożejący dolar oraz rosnące rentowności obligacji przede wszystkim w USA oraz strefie euro, które tradycyjnie są wrogiem kupujących królewski metal. Pytanie podstawowe brzmi czy po praktycznie 2-letniej przerwie kurs złota wróci do hossy, którą mogliśmy obserwować w latach 2018-2020? Nie ma w tym przypadku jednoznacznej odpowiedzi, przeanalizujmy zatem wszystkie za i przeciw.
FED rozdaje karty
To jak będzie kształtować się cena złota w 2023 roku w dużej mierze zależy do tego kiedy będą odpowiednie warunki makroekonomiczne, aby FED mógł odtrąbić długo oczekiwany (szczególnie przez rynkowe byki) pivot. W tym kontekście kluczowa będzie inflacja oraz siła amerykańskiego rynku pracy. Na ten moment pomimo że dynamika cen zdaje się hamować, to w dalszym ciągu poziom 7,7% to ponad trzykrotnie więcej niż wynosi 2% cen inflacyjny.
Rysunek 1. Inflacja w USA r/r
Mocny pozostaje rynek pracy, co w tej chwili wydaje się być głównym powodem dla którego FED w dalszym ciągu nie jest skłonny wyhamować podwyżek stóp procentowych. O pierwszych oznakach załamania moglibyśmy mówić w momencie wzrostu stopy bezrobocia powyżej 4% oraz spadku średniego wzrostu liczby nowych miejsc w sektorze pozarolniczym poniżej 200K miesięcznie.
Jeżeli inflacja będzie kontynuować spadek, a rynek pracy zacznie wykazywać w/w oznaki osłabienia, wówczas będzie można rozważać zmianę nastawienia przez Rezerwę Federalną, co powinno być głównym katalizatorem dla wzrostów cen złota.
Kiedy najwcześniej można się spodziewać takiego scenariusza? Wydaje się, że może to się stać w drugim kwartale 2023 roku, przy spodziewanym szczycie stóp procentowych w marcu na poziomie 5-5,25%, co wyceniane jest obecnie z 42,4% prawdopodobieństwem.
Rośnie globalny popyt na złoto głównie ze banków centralnych
Według ankiety przeprowadzonej przez Światową Radę Złota, 82% ankietowanych uważa złoto za dobrą ochronę przed inflacją, natomiast 85% traktuje ten metal jako bezpieczną przystań w niepewnych warunkach polityczno-ekonomicznych. Te badanie ma swoje odzwierciedlenie w strukturze globalnego popytu, który rośnie w Q3 tego roku szczególnie ze strony banków centralnych oraz innych podmiotów finansowych. Te instytucje wygenerowały łącznie 388.3 tony popytu, co przy całkowitym wyniku w tym roku na poziomie 673 ton, daje najwyższy rezultat od 1967 roku.
Rysunek 2. Struktura globalnego popytu na złoto, źródło: www.statista.com
Popyt na złoto może zostać dodatkowo wsparty w sytuacji gdy potwierdzą się doniesienia o możliwym łagodzeniu obostrzeń związanych z wirusem COVID-19 w Chinach. Dynamika wzrostu w Państwie Środka i tak jest wysoka, gdyż w drugim kwartale tego roku odnotowano podwojenie względem zeszłego roku do poziomu 70 ton. Jeżeli do banków dołączy również popyt ze strony inwestycji, wówczas powinno to przełożyć się na większą presję cenową omawianego kruszcu.
1800 dolarów za uncję jak na razie zbyt silnym oporem
Cena złota liczona w dolarach amerykańskich po ostatnich silnych wzrostach dotarła w okolice kluczowego poziomu oporu zlokalizowanego w rejonie cenowym 1800 dolarów za uncję. Poziom ten okazał się jednak zbyt dużym wyzwaniem dla byków, co zakończyło się mocną reakcją podażową. Aktualnie sprzedający pierwsze problemy powinni napotkać już w okolicach 1750, gdzie wypada równość z korektą w lokalnym trendzie wzrostowym.
Rysunek 3. Analiza techniczna złoto
Warto obserwować ten obszar oraz wsparcie wypadające 20 dolarów niżej. Jeżeli w tym zakresie wystąpi wyraźna reakcja popytowa, wówczas można rozważać zajęcie pozycji w kierunku północnym. W momencie przełamania testowanego poziomu 1800 dolarów, kolejnym celem dla kupujących wydają się szczyty wypadające nico poniżej 1900 dolarów za uncję.
Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.