Czy nadal warto inwestować na rynku włoskich obligacji?

 | 07.02.2019 12:10

Doniesienia z Włoch regularnie trafiają na pierwsze strony gazet. Wiele z nich wskazuje na to, że kraj ten popadł w techniczną recesję, inne natomiast sugerują, że trwa walka polityczna pomiędzy partiami wchodzącymi w skład koalicji rządzącej – Ruchem Pięciu Gwiazd i Ligą Północną.

Mimo iż te doniesienia mogą zaniepokoić inwestorów, którzy sprzedadzą włoskie aktywa, to wydaje się jednak, że jak dotąd rynki trzymają się mocno pomimo faktu, iż siedzą na tykającej bombie, która wcześniej czy później eksploduje.

Nie da się zaprzeczyć, że w drugim półroczu 2018 r. gospodarka Włoch wkroczyła w techniczną recesję, w IV kwartale spadając o 0,2%, w porównaniu z 0,1% w III kwartale. Najnowsze dane nie są pozytywne, a odczyt PMI z tego tygodnia poniżej 50 wskazuje, że spowolnienie jest realne i może potrwać dłużej, niż przewidywano.

Nie odstrasza ono jednak inwestorów i mimo iż włoskie obligacje skarbowe od początku roku utrzymują się na niezmienionym poziomie, indeks FTSE MIB wzrósł o 7,7% w ujęciu rok do dnia, co wskazuje, że inwestorzy w dalszym ciągu korzystają z korzystnej wyceny włoskich aktywów w porównaniu z ich europejskimi odpowiednikami, mimo iż recesja już się rozpoczęła.

Rentowność dziesięcioletnich BTP w ciągu ostatnich czterech miesięcy znacznie wzrosła. W październiku ubiegłego roku osiągnęła czteroletnie maksimum na poziomie około 3,68%, natomiast do końca stycznia spadła do 2,58%. Oznacza to, że w ciągu zaledwie czterech miesięcy nastąpił spadek o ponad 100 punktów bazowych, a ponieważ oczywiste jest, że gospodarka nie jest w dobrym stanie, można przyjąć, że rajd ten wynikał głównie z przekonania rynku, iż konflikt na linii Rzym-Bruksela został rozstrzygnięty.

Czy aby na pewno?

Porozumienie w sprawie budżetu pomiędzy UE a Włochami spowodowało, że przewaga negocjacyjna znalazła się po stronie Rzymu. Innymi słowy, Włochy wygrały: podczas gdy UE chciała, by deficyt przewidziany na 2019 r. był poniżej 2%, włoskim politykom udało się dojść do kompromisu w postaci 2,04%, czyli do poziomu powyżej zakładanej przez Unię wartości. W Rzymie odczytano to jako zwycięstwo i retoryka obydwu partii w odniesieniu do UE nie złagodniała – na czele tematów spornych są nadal kwestie imigracyjne.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Ponadto równowaga polityczna pomiędzy koalicjantami jest niemożliwa do utrzymania, a Włosi coraz bardziej przychylają się do pomysłu wcześniejszych wyborów, aby wybrać jedną partię, która sprawowałaby władzę pod przewodnictwem jednego lidera i wytyczałaby jednoznaczny kierunek polityczny.

Wszystkie powyższe zagadnienia w połączeniu z recesją techniczną stanowią bardzo wysokie ryzyko dla inwestorów, co ostatecznie przełoży się na spadek rentowności BTP. Można powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu rozpoczęła się już umiarkowana wyprzedaż, w wyniku której rentowności dziesięcioletnich BTP poszły w górę o 20 punktów bazowych do obecnego poziomu 2,8%.

Uważamy, że w przypadku wcześniejszych wyborów rentowności dziesięcioletnich BTP najprawdopodobniej sięgną 4%, ponieważ w sondażach prowadzi eurosceptyk Matteo Salvini, co wskazuje na możliwą eskalację konfliktu pomiędzy Włochami a UE.

Jednak prawdziwą okazją są krótkoterminowe włoskie obligacje skarbowe (z terminem wykupu do trzech lat), ponieważ ich rentowności mogą spaść szybciej, niż papierów długoterminowych, jak że ryzyko wcześniejszych wyborów postrzegane będzie jako ryzyko krótkoterminowe. Może to umożliwić inwestorom skorzystanie z wyższych rentowności, które po wyborach najprawdopodobniej się ustabilizują.