DAX przed ostateczną decyzją

 | 12.02.2020 13:01

Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.

Bardzo ciekawie przedstawia się obecnie sytuacja techniczna niemieckiego DAX-a. Ustanowił od wczoraj swój nowy historyczny rekord wychodząc minimalnie ponad szczyty z ostatniej dekady stycznia, z których spadł w wyniku obaw co do skutków chińskiej epidemii koronowirusa dla niemieckiej machiny eksportowej. Nie widać tego na niższym obrazku, ale obecnie poziomy DAX-a to równocześnie okolice szczytu poprzedniej cyklicznej hossy (w ramach cyklu Kitchina) z listopada 2017/stycznia 2018. Równocześnie DAX dotarł do górnego ograniczenia kanału rozpoczętego w grudniu 2018 trendu wzrostowego w ramach cyklu Kitchina. DAX wydaje się obecnie mieć tylko dwie opcje: zdecydowane przełamanie poziomych oporów ze stycznia br. i przełomu lat 2017/2018 i górnego ograniczenia średnioterminowego trendu wzrostowego i wejście może nie w hiperbolę, ale najbardziej dynamiczną fazę cyklicznej hossy (wzrost o rozmiar 2-letniej konsolidacji pomiędzy ok. 10500 a 13500 pkt.) albo odpadnięcie od oporów i wykonanie ruchu spadkowego do dolnego ograniczenia średnioterminowego kanału trendu spadkowego a zarazem do poziomego wsparcia wyznaczanego przez ubiegłoroczne szczyty (ok. 12500). Dywergencje na MACD sugerują drugą opcję w analogii do sytuacji z lipca ub. r. Dla polskiego rynku ta wersja byłaby prawdziwą katastrofą. Z drugiej strony opcja pierwsza oznaczałaby, że inwestujący na polskim rynku akcji inwestorzy pozbyliby się strachu a ceny polskich akcji wystartowałyby zapewne pionowo do góry. Wydaje się, że jako kryterium pozwalające odróżnić te dwa skrajnie sprzeczne scenariusze można przyjąć zachowanie MACD. Jeśli wskaźnik ten spadnie poniżej swego dołka z początku lutego to bardziej prawdopodobna stanie się druga opcja, jeśli wzrośnie powyżej poziomu swego szczyty z drugiej połowy stycznia – pierwsza.