Dolar nie przejmuje się wyprzedażą na giełdach

 | 11.10.2018 12:19

Kluczowe informacje z rynków:

USA / GIEŁDY: Indeksy na Wall Street zaliczyły wczoraj największy dzienny spadek od lutego b.r. Zdaniem Sekretarza Skarbu Stevena Mnuchina to jednak tylko korekta, gdyż perspektywy dla gospodarki pozostają wciąż dobre. Tymczasem Donald Trump ponownie skrytykował FED za jego zdaniem nazbyt szybkie zacieśnianie polityki monetarnej.

USA / CHINY: Sekretarz Skarbu USA (Steven Mnuchin) spotkał się z szefem Ludowego Banku Chin (Yi Gang) – panowie dyskutowali o „ważnych, gospodarczych tematach”. W najbliższych dniach zaplanowano też spotkanie Yi Gang’a z Johnem Williamsem z FED, które ma mieć miejsce podczas corocznego sympozjum w MFW. Ludowy Bank Chin ustalił fiksing USDCNY na poziomie 6,9098 wobec 6,9072 wczoraj.

WIELKA BRYTANIA: The Telegraph podał, że obie strony (UE i Wielka Brytania) zgadzają się „co do zasady” w głównych tematach dotyczących Brexitu. Tymczasem wczoraj „zadowolenie” z postępów w negocjacjach wyraziła niemiecka kanclerz Angela Merkel, chociaż jak dodała – „diabeł tkwi w szczegółach”. Wcześniej unijny negocjator Michel Barnier informował, że porozumienie będzie „w zasięgu” w przyszłym tygodniu. Tymczasem partia północnoirlandzkich unionistów (DUP) zapowiedziała wczoraj, że nie poprze projektu przyszłorocznego budżetu (głosowanie do 29 października), jeżeli nie rozwiane zostaną obawy dotyczące perspektyw Irlandii Północnej po Brexicie. DUP jest przeciwko rozwiązaniu forsowanemu wcześniej przez UE, gdyż mogłoby to osłabić jej więzi ze Zjednoczonym Królestwem.

EUROSTREFA / NIEMCY: Według spekulacji Reuters’a niemiecki rząd ma przedstawić dzisiaj zweryfikowane w dół projekcje wzrostu PKB, który w tym i przyszłym roku ma wynieść tylko 1,8 proc., wobec 2,3 proc. i 2,1 proc. spodziewanych wcześniej. Powód – eskalacja globalnych wojen handlowych.

SZWECJA: Opublikowane dzisiaj rano dane nt. wrześniowej inflacji CPI wypadły lepiej od oczekiwań na poziomie 0,3 proc. m/m i 2,2 proc. r/r. Odczyt wyniósł 0,5 proc. m/m i 2,3 proc. r/r. Pozytywna niespodzianka dotyczy też odczytu bazowego (CPIF) – wzrost o 0,5 proc. m/m i 2,5 proc. r/r.


Opinia: Właściwy timing na rynkach finansowych jest zawsze bardzo trudną i dyskusyjną sprawą. Na silne tąpnięcie na Wall Street nałożyło się na siebie kilka spraw. Do wysokich rentowności amerykańskich obligacji, co zwyczajowo nie wspiera rynków akcji, doszły kolejne wątki związane z wojnami handlowymi (inwestorzy nie przejmowali się ogólnymi projekcjami makro dla globalnej gospodarki, ale na wyobraźnię mogło już podziałać ostrzeżenie jednej z ważnych firm (Fastenal), która prognozowany spadek marż tłumaczy eskalującym konfliktem handlowym USA z Chinami. Oczywiście jedna firma, to nie wszyscy, ale takie oświadczenie opublikowane przed sezonem wyników za III kwartał, mogło wpłynąć na rynkowe emocje. Do tego obrazki z huraganu Michael uderzającego we Florydę, którego porównuje się do wydarzeń z 1992 r., oraz przełamanie kluczowych technicznych wsparć, dopełniły dzieła zniszczenia.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Zwyczajowo nerwowość na rynkach akcji wymusiła stosowne działania decydentów. Mnuchin zadziałał „szablonowo”, a Trump w swoim stylu ponownie zaatakował FED nazywając jego działania „szalonymi”. Niemniej w tym przypadku trzeba wspomnieć, że wkraczamy już w ostatni moment kampanii wyborczej przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu, jakie odbędą się 6 listopada. W tym kontekście należy traktować wydrukowany dzisiaj komentarz prezydenta w dzienniku USA Today, w którym atakuje on Demokratów zarzucając im chęć rozszerzenia kontrowersyjnego programu bezpłatnych ubezpieczeń medycznych na wszystkich Amerykanów. Zdaniem Trumpa może to kosztować budżet aż 32,6 bln USD w pierwszych 10-latach funkcjonowania programu. Abstrahując od „rzetelności” tych wyliczeń, trochę statystyki. Dług publiczny USA wynosi obecnie 21,5 bln USD i cały czas rośnie – ten rok może być rekordowy na tle ostatnich za sprawą reformy podatkowej (wzrost gospodarczy nie jest w stanie zrekompensować ubytków w przychodach z podatków). To daje do myślenia i jednocześnie może stać się nowym wątkiem tłumaczącym słabość dolara na rynkach finansowych.

Temat „twin deficits” brzmi znajomo? Rosnąca nierównowaga w handlu, oraz w budżecie federalnym. Zwyczajowo nie pomaga amerykańskiej walucie. Tymczasem przed nami wspomniana kampania wyborcza, gdzie zwyczajowo składa się pewne obietnice bez głębszej analizy ich pokrycia…