Historyczne rekordy giełd na Antypodach

 | 20.02.2020 10:36

Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.

O ile na froncie walki z epidemią COVID-19 Chiny zdają się odnosić zwycięstwo, o tyle zaniepokojenie wzbudził w ostatnich 2 dniach rozwój sytuacji w Korei Południowej, gdzie od środy stabilna wcześniej przez wiele dni liczba potwierdzonych przypadków zarażeń wirusem SARS-CoV-2 wzrosła z 31 do 87. Równocześnie coraz większej liczby przypadków nie da się powiązać z osobami podróżującymi do Chin, co oznacza, że w Korei Południowej pojawiły się już lokalne ogniska epidemii. Tym samym Południowa Korea wyprzedziła Hongkong (64 przypadków) oraz Singapur (84 przypadki) i awansowała na trzecie miejsce po Chinach (ponad 74 tysiące przypadków zachorowań) i Japonii (708 przypadków w tym zdecydowana większość to pasażerowie pechowego wycieczkowca „Diamond Princess”) pod względem liczby wykrytych przypadków choroby. W efekcie o ile indeksy giełd Chin kontynentalnych po raz kolejny rosły o +1,5-1,6 proc. (Shanghai Composite Index zamknął już lukę utworzoną 3 lutego po otwarciu chińskich rynków akcji po noworocznej przerwie świątecznej), o tyle Kospi spadał dzisiaj rano (chociaż skala spadku nie była duża, bo wynosiła jedynie -0,4 proc.). Zapewne jest mało prawdopodobne, by władze tego kraju znające chińskie doświadczenia dopuściły do swobodnego rozwoju epidemii jak to się stało w Wuhan, ale oczywiście nowe dane wywołały lekki niepokój. Niepokoju natomiast nie było widać na Antypodach, gdzie swe historyczne rekordy ustanawiały w piątek rano główne indeksy giełd w Australii i Nowej Zelandii.