Im gorzej tym lepiej?

 | 11.01.2019 11:50

Wczoraj pisałem o najniższej od listopada 2008 rocznej dynamice niemieckiej produkcji przemysłowej. Tymczasem w ciągu 10 poświątecznych sesji (czyli do środy) S&P 500 wzrósł o +9,9 proc., co ostatnio zdarzyło się na przełomie listopada i grudnia 2008 (podczas ostatniej korekty wzrostowej ówczesnej wielkiej bessy) oraz w marcu 2009 (na początku pierwszej fali hossy). Im gorzej, tym lepiej?

Wczoraj S&P 500 znowu wzrósł (ewidentnie kpiąc sobie z moich prób narzucenia mu jakiejś w miarę estetycznej symetrii) i w rezultacie 11-sesyjna zmiana wartości tego indeksu przekroczyła 10 proc. Ograniczmy się do pierwszych w danej bessie wzrostów tego typu startujących z przynajmniej rocznych dołków. W okresie minionych 30 lat oprócz wczorajszego znajdziemy jeszcze 3 takie sygnały.