Indeks kontraktów terminowych S&P500 na giełdzie amerykańskiej mógł w lutym zakońc

 | 14.03.2018 08:39

Zgodnie z teorią fal układ wieloletni tworzy pięć fal wzrostowych co zaznaczyliśmy na wykresie miesięcznym dla kontaktów futures na S&P500. W tej skali czasowej może na pierwszy rzut oka nie wszystko jest aż tak oczywiste, ale przy zachowaniu przez rynek geometrii w tak długim terminie łatwiej zauważyć, dlaczego doszło do silnej wyprzedaży właśnie pod koniec stycznia tego roku. Patrząc z tej samej perspektywy układu świec miesięcznych i charakterystyki tworzenia samej fali piątej mogło z tego samego miejsca dojść już do rozpoczęcia przez rynkowe niedźwiedzie nowej fali spadkowej.

To czy mamy do czynienia z nowym cyklem lub jedynie z większą korektą spadkową trwającego trendu wzrostowego okaże się już niebawem. Brak wyraźnej presji na wychodzenie notowań kontraktów futures dla indeksu S&P500 przez poziom 2805 pkt. w kolejnym tygodniu i do końca marca będzie sygnałem do ponowienia wyprzedaży na tym instrumencie.

Po tym jak notowania w zaledwie kilka dni silnie testowały wsparcie wynikające z długoterminowej linii trendu wzrostowego wobec fali (5), budowanej przez inwestorów od 2016 roku, nie można w analizach ignorować skumulowanego potencjału spadkowego. Potencjał ten wcale nie musiał zostać wyczerpany przy pierwszym zejściu do jakiego doszło na początku lutego. Jak mogliśmy obserwować bardzo silna wyprzedaż bardzo szybko sprowadziła notowania kontraktów terminowych dla indeksu S&P500 w okolicy poziomu aż 2529 pkt. Taki gwałtowny ruch sugeruje na przyszłość możliwość dalszego rozwoju fali spadkowej lub większego ruchu korekcyjnego wobec dotychczasowej fali wzrostów. Spadek w kierunku linii wzrostowego trendu wieloletniego i jego prognozowany potencjał po przełamaniu wsparcia znajdującego się w okolicy poziomu 2707pkt. (zaznaczyliśmy na wykresie miesięcznym czerwoną strzałką). Jest to ważna przestroga dla tych wszystkich, którzy chcieliby jeszcze na jakiś czas spokojnie długoterminowo zainwestować w akcje na rynku amerykańskim. Okres hossy trwającej od prawie dekady (początek marzec 2009 roku), może zostać drastycznie zakończony przez dużych uczestników dotychczasowej fali wzrostów praktycznie w każdej chwili. Dla wielu uczestników rynku może być to niezmiernie bolesne doświadczenie i opłakane w skutkach dla portfela inwestycyjnego. Ruch z jakim mieliśmy do czynienia na początku lutego także nie był wcześniej przez ekonomistów przewidywany. Choć zgodnie z teorią dotychczasowe i przyszłe podwyżki stóp w USA powinny zachęcać inwestorów do zmiany sposobu zaangażowania środków w zakresie portfela inwestycyjnego w mniej ryzykowne aktywa. Niektóre zapisy dla funduszy wręcz nakazują przeniesienie większej procentowo części posiadanych aktywów na rynek pieniężny. Przy okazji volumen obrotów na przestrzeni tych kilku dni wyprzedaży był ogromny, co sugeruje sporą aktywność dużych graczy w trakcie tego silnego spadku. Nasze analizy w okresie drugiego półrocza 2017 roku wskazywały na trwającą fazę dystrybucji w ramach powolnej fali podchodzenia tworzącej rekordy cenowe na indeksie S&P500. Giełda amerykańska bardzo powoli wytracała swój impet wzrostowy dochodząc ostatecznie w okolicę poziomu 2874 pkt.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz