Jaki prezydent, taki dolar. Przegląd najważniejszych czynników krótkoterminowych.

 | 16.09.2020 11:09

h5 Rynek walutowy w ostatnim czasie istinie skupiał się na silnym euro i abstrakcyjnie tanim funcie. Amerykańska waluta zeszła nieco na plan dalszy. Ani Rezerwa Federalna, ani światowe nastroje nie były w stanie przywrócić mu “aprecjacyjnej” mocy. Z jednej strony USD jest jedną z najsilniej przewartościowanych walut, z drugiej natomiast sytuacja rynkowa jest na tyle chwila, by przynajmniej krótkoterminowo skłaniać się ku amerykańskiej walucie. Rynki akcyjne w Stanach Zjednoczonych przeżywają swój “najlepszy” czas. Indeksy pomimo kilku korekt cały czas oscylują wokół historycznych szczytów. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, o czym świadczą wyceny największych spółek w USA. Większość notowań wygląda jak olbrzymie bańki spekulacyjne, które pod wpływem znaczących, kiepskich informacji zaleją giełdy czerwonym kolorem. Obecny prezydent trzeba przyznać, że sprzyja wysokim cenom na rynku akcyjnym. Czy wraz z jego możliwym odejściem, odejdą także wzrosty z indeksów, a dolar się umocni?
Tajna broń

Choć ostatnie sondaże nie są sprzyjające dla Donalda Trumpa nie są one wynikiem realnych wyborów. Wbrew pozorom obecna głowa Białego Domu, ma kilka przysłowiowych asów w rękawie, które może wykorzystać tuż przed wyborami. Jednym z nich jest wciąż nieskończona i obecnie wygaszona wojna handlowa z Chinami. Są to jednak wyłącznie spekulacje, jednak nie bez kozery wątek chiński zaczyna przeplatać się między słowami polityków w USA. Wojna handlowa jest narzędziem do ukazania siły i nieustępliwości polityki Trumpa, choć realnie patrząc na korzyści, jakie przyniosła ciężko znaleźć jakiekolwiek, które realnie poprawiłyby (długoterminowo) wizerunek obecnego Prezydenta. Nie mniej jednak jej ponowna eskalacja, nawet w celach kampanii przynajmniej krótkoterminowo wspomogłaby notowania USD. Oczywiście wszystko zależy od wagi ewentualnych stwierdzeń oraz ich istotności z punktu geopolitycznego. Jeżeli będą to wyłącznie pospolite zapowiedzi bez pokrycia, a imitacja zamieszania istnieje szansa, iż duża część inwestorów, która już dawno znudziła się tym tematem, nie podejmie żadnych rynkowych działań. Będzie to raczej wizerunkowa klapa niż realna pomoc w kampanii.

Między młotem a kowadłem

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Jakby nie patrzeć Donald Trump stoi przed trudnym wyborem. Utrzymanie dobrych nastrojów na rynku związane jest z brakiem konfliktów USA na zewnątrz (czyli de facto z Chinami). Wszelkie zawirowania na arenie międzynarodowej uszczupliły by ostatnie wzrosty. Indeksy wraz z czołowymi spółkami są wizytówką jego całej kadencji. Potwierdzeniem tego, że rynki się intensywnie rozwijały, w zdrowej i silnej gospodarce. Jednak czy to wystarczy, by poprawić sondaże? Czy może Trump zdecyduje się kosztem korekty ponownie przejąć pałeczkę nad wojną handlową? A może zdecyduje się wykorzystać do tego kwestie związane z aplikacją TikTok?