Komentarz surowcowy

 | 23.05.2017 10:25

ROPA NAFTOWA

Proponowana wyprzedaż części rezerw ropy naftowej w USA.

Na początku bieżącego tygodnia strona popytowa pozostawała silna na rynku ropy naftowej. Wczoraj cena amerykańskiej ropy WTI rozpoczęła dzień luką wzrostową i poruszała się w okolicach 51 USD za baryłkę. Niemniej, dzisiaj rano notowania ropy w USA zniżkują, a cały tydzień może cechować się dużą zmiennością.

Z pewnością czynnikiem, który wspiera stronę popytową na rynku ropy naftowej, jest wyczekiwanie na czwartkowe spotkanie OPEC w Wiedniu, na którym ma zapaść decyzja o przedłużeniu porozumienia dotyczącego ograniczenia wydobycia tego surowca. Wczoraj ministrowie energii Arabii Saudyjskiej i Iraku potwierdzili gotowość do czasowego rozszerzenia porozumienia na kolejne 9 miesięcy, do końca marca 2018 r. Podkreślili oni także, że nowy dokument będzie podobny do poprzedniego i będzie zawierał tylko niewielkie zmiany.

Niemniej, negatywnie na ceny ropy naftowej wpłynęła jedna z budżetowych propozycji Donalda Trumpa, dotycząca wyprzedaży połowy rezerw strategicznych tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Plan ten zakłada ich sprzedaż w latach 2018-2027 i pozyskanie z tego tytułu 16,5 mld USD. Trump zasugerował również zwiększenie produkcji ropy naftowej na Alasce. Na razie te propozycje są tylko w sferze planów i możliwe, że nie zostaną zrealizowane w obecnej formie, jednak gdyby doszło do znaczącej wyprzedaży rezerw ropy naftowej w USA, to z pewnością miałaby ona duży wpływ na globalny rynek tego surowca – stąd dzisiejsze poranne zniżki na wykresie ropy WTI.