Krótkoterminowo dolar nie jest skazany na osłabienie

 | 10.01.2019 11:26

h2 Kluczowe informacje z rynków:

USA / GOVERMENT SHUTDOWN: Mamy 20 dzień częściowego paraliżu administracji. Po wczorajszym spotkaniu z liderami Kongresu, Donald Trump stwierdził, że jest to „totalna strata czasu”, gdyż widoczna jest ogromna polaryzacja stanowisk pomiędzy Republikanami, a Demokratami.

USA / FED / STOPY PROCENTOWE: Opublikowane wczoraj wieczorem (godz. 20:00) zapiski z grudniowego posiedzenia FED potwierdziły zmianę nastawienia banku wobec przyszłych podwyżek. Wielu członków tego gremium przyznało, że należy wykazać się większą „cierpliwością” przy kolejnych posunięciach, a kilku decydentów wyraziło opinię, że myśląc o kolejnej podwyżce FED powinien wziąć pod uwagę ryzyka, które „w ostatnich miesiącach stały się bardziej wyraźne”. Omawiano jednocześnie możliwość zrezygnowania w przyszłych komunikatach z odniesień do perspektyw ścieżki podwyżek stóp procentowych. Tymczasem kilka godzin wcześniej agencje zacytowały słowa „gołębiego” Raphaela Bostica z oddziału FED w Atlancie, który przyznał, że stopy procentowe mogą zmienić się w „każdym kierunku”. Z kolei Charles Evans z Chicago dodał, że najbliższe półrocze może być okresem wymagającym dużej ostrożności ze strony FED.

USA / CHINY/ NEGOCJACJE HANDLOWE: Po zakończonych, trzydniowych rozmowach chińskie ministerstwo handlu (MOFCOM) podało, że strony zapowiedziały dalsze „szerokie, głębokie i szczegółowe” kontakty w formule dwustronnych spotkań obu delegacji. Zdaniem Chińczyków obecne rozmowy pozwoliły na wzajemne określenie potrzeb i położyły fundamenty pod dalsze negocjacje. Nie opublikowano jednak żadnych konkretów. Z kolei Amerykanie (USTR) wydali komunikat, że rozmowy były oparte o „uczciwość i wzajemność”, a Chińczycy obiecali dokonać znaczących zakupów amerykańskich produktów rolnych, energetycznych, przemysłowych oraz innych, w tym usług. Dodano, że dalsze rozmowy są konieczne, aby wypracować schemat pełnego wdrożenia nowych zasad w handlu, oraz mechanizmów ich ciągłej weryfikacji i skutecznego egzekwowania. Niemniej pojawiły się też „przecieki”. Agencja Nikkei podała, że obie strony są „silnie poróżnione” w temacie dotowania chińskich spółek przez rząd.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

CHINY: Opublikowane dzisiaj w nocy dane nt. grudniowej inflacji PPI i CPI rozczarowały. Odczyt PPI wskazał na wzrost jedynie o 0,9 proc. r/r wobec 2,7 proc. r/r w listopadzie i szacowanych 1,6 proc. r/r, a CPI o 1,9 proc. r./r przy prognozie 2,1 proc. r/r i 2,2 proc. r/r odnotowanych miesiąc wcześniej.

WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Kanclerz Austrii stwierdził wczoraj, że UE powinna szukać rozwiązań mogących doprowadzić do uniknięcia „chaotycznego” Brexitu, jeżeli zaplanowane na przyszły tydzień głosowanie w brytyjskiej Izbie Gmin przyniesie odrzucenie wynegocjowanego porozumienia ws. Brexitu. Tymczasem spekuluje się, że lider Partii Pracy ma wezwać dzisiaj premier May do złożenia deklaracji nt. zorganizowania przedterminowych wyborów, jeżeli głosowanie porozumienie przepadnie w parlamencie. Niezależnie od tego w Partii Pracy istnieją podziały, co do poparcia scenariusza wcześniejszego pójścia do urn. Taki scenariusz wyklucza cały czas sama premier May, a plotkuje się o tym, że może próbować przerzucić większą odpowiedzialność na opozycję, której celem powinno być teraz uniknięcie twardego Brexitu poprzez „kupienie czasu” za sprawą Art. 50 TL i potencjalnej deklaracji nt. drugiego referendum.

KANADA: Bank Kanady nie zmienił wczoraj stóp procentowych (1,75 proc.), jak oczekiwano. Komunikat po spotkaniu nie był jednak już tak „ostrożny”, jak ostatnio. Bank centralny zdaje się traktować obecną trudną sytuację jako przejściową, zwracając uwagę na fakt, że gospodarka wykorzystuje w pełni swój potencjał wzrostu – BOC dodał przy tym, że spodziewa się wyraźniejszego przyspieszenia w 2020 r. Tym samym stopy procentowe powinny nadal rosnąć „z biegiem czasu”, gdyż ich obecny poziom jest wyraźnie poniżej neutralnego przedziału 2,5-3,5 proc.

NORWEGIA: Grudniowa inflacja CPI wypadła powyżej prognoz – szeroka miara wzrosła o 3,5 proc. r/r, a bazowa o 2,1 proc. r/r. Szacunki agencji Reuters mówiły o 3,4 proc. r/r i 2,0 proc. r/r.

SZWECJA: Dynamika produkcji przemysłowej wyhamowała w listopadzie do 3,2 proc. r/r z 3,8 proc. r/r po rewizji z 3,6 proc. r/r w październiku.

Opinia: W kontekście wczorajszych słów szefa oddziału FED w Atlancie, warto postawić sobie pytanie, na ile nie zaczynamy być świadkami pewnego „przerysowania”, jeżeli chodzi o perspektywy dalszych ruchów FED w temacie stóp procentowych. Bostic słynie z „gołębich” opinii, ale z „timingiem” przebił chyba nawet samego Jamesa Bullarda z St.Louis, który od dobrych kilku miesięcy wypowiadał się w dość ostrożnym tonie – w każdym razie po raz pierwszy padło oficjalne stwierdzenie, że stopy procentowe mogłyby zostać obniżone, co dało pożywkę rynkowym spekulacjom. Dzisiaj mamy jeszcze zaplanowane wystąpienia Barkina z Richmond (godz. 14:30), wspomnianego Bullarda z St.Louis (godz. 18:30), szefa FED Powella (godz. 18:45), oraz cytowanego już wczoraj Evansa z Chicago (godz. 19:00). W nocy (godz. 1:00) będzie przemawiał też wiceprezes FED, Richard Clarida, który na jesieni ub.r. jako pierwszy uderzył w „gołębie” tony. Teoretycznie najpewniej powielą oni dotychczasowy przekaz, pytanie tylko na ile będzie to już zaskoczenie. Bo nie wydaje się, aby (może poza Bullardem), któryś z nich nie wykluczył możliwości cięcia stóp. Innymi słowy, w „gołębiej skali” przekazu zdaje się, że doszliśmy do granic możliwości. Nie oznacza to jednak, że tendencja może się odwracać. Niewykluczone, że właściwą interpretacją jest ta przedstawiona przez Evansa, że FED powinien być dość ostrożny w I półroczu, co oznaczałoby status „wait&see” przynajmniej do wakacji. A potem? No właśnie, wprawdzie USA to nie Kanada, ale warto zwrócić uwagę na sformułowania, jakie pojawiły się wczoraj przy okazji posiedzenia Banku Kanady. Tamtejszy bank centralny próbuje traktować ostatnie turbulencje jako przejściowe i nie wyklucza, że silna gospodarka wyraźniej przyspieszy w 2020 r. Idąc tym tropem należałoby przyjąć założenie, że teraz banki centralne uważnie przyglądają się danym z gospodarek, dając przy okazji „odetchnąć” wymęczonym rynkom finansowym, a potem uważnie analizują co może przynieść rok 2020 i na ile obecne spowolnienie może ostatecznie okazać się nie tak duże.

Po wczorajszym mocnym tąpnięciu – zasługa Bostica, a nie zapisków z FED, które były takie, jakie mogły być – dzisiaj dolar próbuje nieco odbijać. Głównie jest to techniczne odreagowanie, ale i po części jest zasługa informacji z frontu rozmów USA-Chiny – niby mamy postępy i wolę do kontynuacji rozmów, ale nie widzimy konkretów, co może rodzić obawy, że nie jest aż tak różowo. Poczekajmy na kolejne sygnały, w tym tweety Trumpa, które mogą lepiej naświetlić sytuację. Dobrze byłoby, gdyby sprawdził się scenariusz spotkania Trumpa z wiceprezydentem Chin w Davos, gdyż wtedy rynek mógłby grać pod kolejne postępy w rozmowach. Na razie nie dostaliśmy jasnego sygnału, że wygasający 1 marca rozejm w wojnie handlowej, mógłby zostać wydłużony. Technicznie USD/CNH poszedł mocno w dół schodząc poniżej psychologicznej bariery 6,80. Zniżka zatrzymała się jednak w rejonie 6,78, gdzie mamy dawne minimum z końca sierpnia ub.r. To może sugerować, że krótkoterminowo impet ruchu spadkowego zaczyna się wyczerpywać.