Nadchodzą jednorożce, część II: Spotify celuje w ofertę bezpośrednią

 | 21.03.2018 16:49

Po relatywnie cichym i niezbyt imponującym, pod względem pierwotnych ofert publicznych, 2017 roku, ten rok wydaje się zarówno obiecujący jak i potencjalnie bardziej ekscytujący. Jednorożce takie jak Zscaler, Dropbox czy Spotify to przedsiębiorstwa, których wycena przekracza miliard dolarów amerykańskich.

Zscaler (NASDAQ:ZS), dostawca rozwiązań cyberbezpieczeństwa i pierwszy jednorożec z grupy, wszedł na giełdę w ostatni piątek. Wyceniony na 16 USD, zakończył pierwszy dzień obrotu na poziomie 33 USD zyskując tym samym 106%. Zamknięcie wtorkowej sesji już nie było tak optymistyczne i cena akcji ustabilizowała się na poziomie 30,38 USD. Kapitalizacja spółki w momencie IPO wyniosła $2,5 mld, obecnie wynosi $3,27 mld.

Dropbox (NASDAQ:DBX), firma zajmująca się przechowywaniem danych w chmurze to kolejny przykład jednorożca, który wyceniony zostanie w najbliższy czwartek, a obrót akcjami spółki rozpocznie się dzień później, w piątek 23 marca. Wczoraj przyjrzeliśmy się fundamentom spółki w przeddzień obleganego IPO.

Dziś przyjrzymy się bliżej Spotify (NYSE:SPOT), które obrało bardziej nietypową ścieżkę, jaką jest bezpośredni listing (Ten zaplanowany jest na wtorek, 3 kwietnia). Jak wyjaśnimy poniżej, ten sposób sprzedaży swoich akcji jest potencjalnie bardziej ryzykowny dla prywatnych inwestorów. Nawet jeśli nie masz nic przeciwko dodatkowemu ryzyku, wciąż nie możesz zignorować głównego pytania: czy warto zainwestować w Spotify, gdy pojawi się na rynku?

h2 Spotify: rozrastająca się platforma (jeszcze) bez widocznych zysków/h2

Dla tych nielicznych, którzy nigdy nie słyszeli o firmie, Spotify to jedna z lepszych usług strumieniowego przesyłania muzyki. Oferuje bezpłatną transmisję muzyki z ograniczoną funkcjonalnością i niewielką ilością reklam lub usługę premium od 9,99 USD, do zaledwie 14,99 USD za plan rodzinny dla maksymalnie 5 użytkowników (co daje 3 USD miesięcznie na osobę zamiast 9,99 USD w planie indywidualnym).

Spotify ma siedzibę w Szwecji. Prawdopodobnie jest to druga najbardziej znana szwedzka firma po IKEA. Istnieje już od 2008 roku, więc nie jest to start-up. Prywatne wyceny firmy sięgają nawet 20 miliardów dolarów.

Zagłębiając się w dokumenty pre-IPO Spotify jesteśmy w stanie dowiedzieć się nieco więcej na temat finansów spółki. A te nie są za dobre.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Zaczynając od tego, co dobre: Spotify posiada 71 milionów płatnych subskrybentów, prawie dwa razy więcej niż Apple Music (NASDAQ:AAPL), które w ostatnich latach mogło pochwalić się 36 milionami użytkowników. Wall Street uwielbia wzrost, a serwis Spotify ma się czym pochwalić w tej kwestii: wzrost liczby subskrybentów o 46% w ciągu ostatniego roku. Migracja klientów spadła do 5,5%, z 6,6% w roku ubiegłym. Roczne przychody wynoszą prawie 5 miliardów dolarów, czyli niemal 40% więcej w stosunku do minionego roku.

Niestety jest też kilka negatywów. Podczas gdy Spotify wyraźnie radzi sobie pod względem przychodów, to nadal nie jest rentowne. W zeszłym roku firma straciła 1,5 miliarda dolarów.

Średni przychód na użytkownika płacącego spadł o 14% w ciągu ostatniego roku, ponieważ więcej subskrybentów przenosi się do rodzinnego planu o lepszej wartości.