Najważniejsze wydarzenia minionych tygodni - grudzień 2016

 | 16.12.2016 15:49

Dziesięć lat manipulacji na rynku srebra. Deutsche Bank ujawnił szczegóły

Podczas śledztwa dotyczącego manipulacji na rynku srebra, Deutsche Bank zgodził się ujawnić szczegółowe informacje na temat zaniżania cen metalu. Dzięki temu kara dla największego niemieckiego banku wyniesie tylko 38 mln dolarów. Przedstawiciele Deutsche Banku doskonale zdają sobie sprawę z tego, że jeśli odmówiliby współpracy, mogłoby to kosztować miliardy, a nie miliony.

Dowody, które dostarczył bank, to przede wszystkim wiadomości, jakie wysyłały do siebie banki zamieszane w manipulowanie rynkiem. Materiał dowodowy jest potężny. Można w nim znaleźć m.in. rozmowy traderów Deutsche Banku, UBS oraz HSBC, którzy umawiali się na zbijanie ceny srebra i wspaniale się przy tym bawili. Manipulacje dużych banków doprowadzały do kilkuprocentowych spadków, co uruchamiało stop lossy niektórych inwestorów, a w konsekwencji jeszcze bardziej obniżało cenę srebra.

Jeśli ktoś chciałby przeczytać rozmowy traderów pracujących dla największych banków, wystarczy wejść TUTAJ . Na stronie zobaczycie m.in. poziomy pasek z datami począwszy od sierpnia 2007 roku. Po kliknięciu w lupy widocznej pod paskiem, zobaczycie najważniejsze dialogi z poszczególnych okresów czasowych.

Na chwilę obecną z dokumentów Deutsche Banku można wyciągnąć dwa istotne wnioski. Po pierwsze, śledztwo nie obejmuje już 4 banków, lecz 8. Najprawdopodobniej liczba ta jeszcze się powiększy. Po drugie, dostępne dowody dają spółkom wydobywczym możliwość złożenia pozwów o odszkodowania. Ostatecznie gdyby nie wspomniane manipulacje, zyski kompanii wydobywających srebro mogły być większe co najmniej o 200-300%.


Wenezuela: Boliwar stracił 64%... w miesiąc

O kryzysie wenezuelskiej gospodarki oraz upadku tamtejszej waluty mówi się od dawna, jednak październik był dla boliwara wyjątkowo ciężkim miesiącem. Jeszcze 24 października za 1 dolara amerykańskiego płacono 1221 boliwarów. Następnie wenezuelskie władze ogłosiły podwyżkę płacy minimalnej o 40%, przez co kurs dolara wzrósł do 4538 boliwarów. Ostatecznie inflacja w Wenezueli wyniosła 64% w skali miesiąca. Utrzymanie takiego tempa w skali roku, oznaczałoby umocnienie się dolara względem wenezuelskiej waluty o 378 razy. Jak wiadomo, dla socjalizmu nie ma rzeczy niemożliwych.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Ogromny wzrost cen sprawił, że niektórzy sprzedawcy zrezygnowali z liczenia pieniędzy. Boliwarem płaci się dziś na kilogramy.

Jeden z przedsiębiorców stwierdził w wywiadzie dla Guardiana, że widząc ilość gotówki jaką posiada, czuje się jak Pablo Escobar.


Były dyrektor UBS i Credit Suisse: Banki przekroczyły punkt krytyczny

Oswald Grubel, były dyrektor UBS oraz Credit Suisse, bardzo krytycznie wypowiedział się na temat polityki banków centralnych. W wywiadzie dla Sonntags Blick zatytułowanym „Recesja jest czasem niezbędna” Grubel stwierdził, że banki centralne zyskały zbyt wielką władzę nad rynkiem.

Zdaniem Grubela użycie negatywnych stóp procentowych zadziała jak „broń masowej zagłady”. W jego opinii po ostatnim kryzysie finansowym to politycy przejęli realną władzę w sektorze bankowym i pozwolili decydować bankom centralnym jak ma wyglądać gospodarka.

Były szef UBS oraz Credit Suisse dodał również, że w poprzednich dekadach ryzyko podzielone było na tysiące banków. Teraz odpowiedzialność spoczywa na państwie, czyli za wszystko zapłacą podatnicy.

Grubel to kolejna osoba, która poparła ograniczenie skali działalności banków. Przy tej okazji przypominamy, że do 1999 roku obowiązywał Glass-Steagal Act, który zakazywał bankom łączenia działalności kredytowo-depozytowej z działalnością inwestycyjną. W efekcie zniesienia zakazu powstały banki-molochy, które przetrwały kryzys z 2008 roku tylko dzięki pieniądzom podatników.


Europa Zachodnia zmienia kurs

Po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych doszło do zmniejszenia napięcia na linii USA-Rosja. Wywołało to szybką zmianę narracji europejskich polityków, którzy nagle stali się bardzo chętni do współpracy z Rosją. Po raz kolejny okazało się, że europejska klasa polityczna to marionetki w amerykańskich rękach.

Pierwszym sygnałem zmiany kursu było wsparcie, jakie 15 państw europejskich udzieliło Niemcom dążącym do stworzenia nowej umowy z Rosją ws. kontroli broni. W tej grupie znalazły się Francja, Włochy, Austria, Belgia, Szwajcaria, Czechy, Hiszpania, Finlandia, Holandia, Norwegia, Rumunia, Szwecja, Słowacja, Bułgaria i Portugalia.

Innym przykładem zmiany nastawienia polityków z Europy Zachodniej jest niedawna wypowiedź Jean-Claude’a Junckera. Przewodniczący Komisji Europejskiej stwierdził, że Barack Obama popełnił błąd nazywając Rosję tylko „regionalną potęgą”. Szef KE dodał również, że Unia Europejska jest ignorantem w odniesieniu do Rosji i w tym kontekście musi się jeszcze wiele nauczyć.

Poprawa relacji pomiędzy USA i Rosją może zwiastować zniesienie sankcji gospodarczych. Póki co, zadecydowano o ich przedłużeniu, zatem na całkowitą normalizację stosunków przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Obecna sytuacja zapowiada również koniec demonizowania rynku rosyjskiego, który od dawna wskazywaliśmy jako najtańszy i najbardziej atrakcyjny. W trakcie 2016 roku, w ujęciu złotówkowym, indeks RSX wzrósł o 45%, natomiast RSXJ o 109%. Nie zmienia to faktu, że większość rosyjskich spółek wciąż można uznać za mocno niedowartościowane.


Osiągnięto porozumienie ws. wydobycia ropy

OPEC oraz pozostali producenci ropy doszli do porozumienia w kwestii ograniczenia wydobycia. Cięcia nie obejmą jedynie Libii oraz Nigerii. W przypadku tych dwóch krajów produkcja ropy została już ograniczona niestabilną sytuacją wewnętrzną.

Mniejsze wydobycie ropy spowodowało wzrost ceny surowca, który zahamowany został dopiero podniesieniem stóp procentowych w USA. W trakcie ostatnich dni ropa kosztowała maksymalnie 56 dolarów. Jest to poziom poniżej moich przewidywań (prognozowałem 70 dolarów na koniec 2016 roku). Docelowo jednak ropa będzie zmierzać w stronę poziomu 100 dolarów. Przy takiej cenie równoważą się budżety większości producentów ropy.