Nowy Ład, nowe podatki? Kto zyska, a kto straci na nowym planie PiS

 | 19.05.2021 10:08

W sobotę, 15 maja, Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło plan wieloletniej odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa, prezentując plan gospodarczy na następne lata. Wśród obietnic pojawiło się między innymi podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy złotych, oraz zwiększenie wydatków na służbę zdrowia. Plan prezentuje się nad wyraz obiecująco, jednak pozostawia wiele znaków zapytania. Szkopuł, jak zwykle tkwi w szczegółach – oprócz podwyższenia kwoty wolnej od podatku, szykuje się bowiem również zmiana naliczania składki zdrowotnej oraz brak możliwości odliczenia jej od podatku.h2 Podwyższenie „kwoty wolnej od podatku” – ulga dla zarabiających mniej, dla bogatszych większe podatki/h2

Nowy Ład to plan społeczno – gospodarczy na najbliższe lata, który zapowiadany był już od dłuższego czasu. Został jednak ogłoszony w piątek, co zbiegło się ze zdjęciem obostrzeń. Pierwsze co rzuca się w oczy, i co jest bez wątpienia pozytywną zmianą, to propozycja, jaką jest zmniejszenie kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy złotych. W praktyce oznacza to, że osoby zarabiające 2500 złotych brutto (poniżej minimalnej krajowej) zapłacą Skarbowi Państwa tylko składkę zdrowotną w kwocie 9 procent, czyli netto osoba taka dostanie 2275 złotych, nie, jak do tej pory 2103. Warto jednak zaznaczyć, że ulga ta w sposób oczywisty będzie skierowana do emerytów, ewentualnie osób pracujących na pół etatu, ponieważ minimalna krajowa to 2800 złotych (i pracując na etat, legalnie nie można zarabiać mniej).

Co więc z Nowego Ładu wynika dla „bogatszych”? Zjednoczona Prawica przedstawiła również plan przesunięcia II progu podatkowego z kwoty 85 tysięcy do 120 tysięcy złotych rocznie.
Oznacza to, ze osoby zarabiające do 10 tysięcy złotych brutto będę jeszcze mieścić się w I progu podatkowym, a nie jak było wcześniej, w II. Wcześniej osoba zarabiająca powyżej 7 tysięcy złotych brutto, wskakiwała już w II próg podatkowy (płaciła wówczas 32 – procentowy podatek).

h2 Średnio zarabiający będą dopłacać?/h2

Niewątpliwie podwyższenie progu podatkowego to duża ulga, trudno jednak nie zauważyć, że już od wielu lat, wraz ze wzrostem cen, zarabiających 7 tysięcy złotych brutto trudno uznać za osoby „bogate”. Mało mówi się również o tym, że jak twierdzą eksperci, zapis o proporcjonalnej składce zdrowotnej, oraz braku możliwości odliczenia jej od podatku (o czym za chwilę), realnie więc zwiększy podatek odpowiednio do 24,75 proc. i 39,75 procent (zwiększenie o 7,75%).

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

PiS przygotował także opcję ulgi podatkowej w PIT dla „osób zatrudnionych na umowę o pracę osiągających roczny dochód w przedziale 70-130 tys. zł”. Według ekspertów z organizacji Grant Thortnton „reforma będzie neutralna dla podatników zatrudnionych na umowę o pracę z dochodem od 6 do 10 tys. zł miesięcznie”. Jednak jak pokazują niektóre wyliczenia, po włączeniu do całości składki zdrowotnej, pracownik zarabiający 6 tysięcy złotych brutto będzie już do podatku dopłacał.