Nowy 'OPEC' amerykańskich koncernów naftowych może rządzić rynkiem ropy

 | 12.03.2019 09:18

Morgan Stanley prognozuje utrzymanie się ceny ropy Brent w rejonie $65 za baryłkę przez dłuższy okres, podczas gdy analitycy Goldman Sachs oczekują "chwilowego" rajdu w okolice $75.
Niezależnie od prognozy, bezprecedensowy rozmiar cięć produkcji ropy w Arabii Saudyjskiej wydaje się być zarówno dobrodziejstwem, jak i zmorą dla Rijadu, który zarabia więcej na każdej beczce, ryzykując jednocześnie cenny udział w rynku na rzecz konkurentów zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Azji.

Szczególnie niebezpieczne dla Wielkiej Brytanii jest fakt, że główne firmy naftowe takie jak Exxon Mobil (NYSE:XOM) i Chevron (NYSE:CVX) uzurpują sobie tak duże zdolności produkcyjne w USA w zakresie wydobycia ropy z łupków, że w nadchodzących latach staną się tak samo wpływowe, jak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) w zakresie transportu surowca na rynki azjatyckie i dyktowania cen na nich.

h3 Nowy "OPEC" gigantów?/h3

To, jak mówi John Kilduff, założyciel nowojorskiego funduszu hedgingowego Again Capital, stanowiłoby "bardzo niepewny krajobraz dla przyszłości saudyjskiej ropy naftowej" oraz "niewiarygodną szansę dla gigantów, aby stać się pewnego rodzaju OPEC".

Świat dostrzega, jak może wyglądać przyszłość po tym, jak Exxon Mobil i Chevron ogłosiły niedawno plany zwiększenia o prawie milion baryłek dziennie ich obecnej produkcji w czołowym amerykańskim Basenie Permskim. Exxon Mobil poszedł o krok dalej, mówiąc, że spodziewa się dwucyfrowego zwrotu z inwestycji w tamtym regionie, nawet przy niskich cenach ropy naftowej. Na przykład, przy 35 USD za baryłkę, produkcja z rejonu Basen Permskiego będzie miała średni zwrot na poziomie ponad 10% - przekonuje koncern.