Obraz w skali makro

 | 19.02.2014 11:29

Dolar był generalnie słabszy w środę po kolejnych rozczarowujących danych z USA. Wskaźnik produkcyjny Empire State za luty wyniósł 4,48, czyli był znacznie poniżej szacunków rynkowych w wysokości 8,50 (poprzedni = 12,51). Publikacja ta wystarczyła, aby kurs EUR/USD przełamał poziomu oporu 1,3735 i się umocnił. Opublikowane wczoraj dane o transakcjach na długoterminowych papierach wartościowych (TIC) pokazały także zaskakująco duży odpływ aktywów netto USA (prawie 120 mld $) w grudniu. Pomimo, że indeks S&P 500 zanotował najnowszy rekord w ciągu miesiąca, wielu inwestorów sprzedało obligacje, gdyż rentowność obligacji skarbowych wzrosła z 2,8% w drodze do przełamania bariery 3,0% do końca miesiąca - w tym 48 mld $ przypada na Chiny, jest to druga co do wielkości sprzedaż, pomimo tego, że rezerwy walutowe wzrosły o 32 mld $ w tym miesiącu. (Nabywcą była ... Belgia! Innymi słowy, Euroclear.) Z drugiej strony, patrząc na kurs nie wygląda na to, że mieliśmy do czynienia z odwróceniem pozycji, to znaczy, inwestorzy powracają do USD wraz z powrotem rentowności w okolice poziomu 2,7%. Być może rynek pozostaje sceptyczny odnośnie tego, czy stawki pozostaną na obecnym poziomie. Patrząc na 2013 r. jako całość, odpływy netto z amerykańskich akcji wyniosły 214 mld USD, natomiast napływ netto do strefy euro wyniósł 111 mld USD. To był jeden z czynników, który wspierał notowania euro w zeszłym roku. Nie sądzę, aby ten czynnik miał tak duże znaczenie w tym roku, europejskie ceny akcji uległy znacznym zmianom, natomiast perspektywy dla gospodarki strefy euro nie uległy zbyt wielkiej poprawie. Jednak zanim inwestorzy znowu poczują się komfortowo kupując amerykańskie obligacje, jest raczej mało prawdopodobne, abyśmy zobaczyli przypływ kapitału do USA na dużą skalę, co może spowodować znaczny wzrost kursu dolara

Z drugiej strony, AUD i NZD straciły w stosunku do dolara w ciągu nocy. Osłabienie azjatyckich akcji i fakt, że Bank Centralny Chin (People’s Bank of China - PBOC) odprowadza środki z rynku pieniężnego negatywnie wpłynęło na waluty Antypodów. AUD nie pomogła także wiadomość, że Alcoa Inc zamyka huty aluminium i dwa młyny w Australii - jest to kolejny znak stopniowego upadku australijskiego przemysłu. Australijski indeks Conference Board za grudzień był wyższy niż oczekiwano, ale wyprzedzający indeks Westpac w styczniu niespodziewanie spadł, więc dane były mieszane. Choć rynek niewiele sobie robi z tego, że Bank Rezerw Australii odszedł od stwierdzenia o przewartościowanej walucie (informacja zawarta w protokole z ostatniego posiedzenia) to jeszcze niedawno urzędnicy wspominali, że właściwa byłaby wartość waluty 85 centów lub mniejsza. Nie sądzę, aby tak wiele się zmieniło i nadal pozostaję niedźwiedzi wobec waluty.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Dzisiaj Bank Anglii opublikuje zapiski z ostatniego spotkania, wydana zostanie także stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii, która wg prognoz utrzyma się na poziomie 7,1% w styczniu. Nie sądzę, aby rynek potraktował te dane o zatrudnieniu tak poważnie, jak w związku ze zmianą "forward guidance" Banku Anglii w zeszłym tygodniu.

W USA Rezerwa Federalna uwolni protokół z ostatniego spotkania, które odbyło się w dniach 28-29 stycznia jeszcze pod przewodnictwem Bernanke. Rynek będzie zainteresowany dyskusją wokół decyzji o kontynuacji "zawężania" miesięcznych zakupów obligacji. Liczba rozpoczętych budów domów za styczeń ma spaść do 950 tys. z 999 tys. w grudniu i pozwolenia na budowę za ten sam miesiąca wg szacunków mają spaść do 975 tys. z 991 tys. poprzednio. Takie słabe dane z rynku mieszkaniowego normalnie byłyby negatywne dla dolara, ale biorąc pod uwagę złe warunki pogodowe w całym kraju rynek może je zignorować.

Na środę zaplanowane są 3 wypowiedzi członków Fed-u: wypowie się przewodniczący Fed z Atlanty Dennis Lockhart, przewodniczący Fed z St Louis James Bullard oraz przewodniczący Fed z San Francisco John Williams


Rynek

EUR/USD