OECD-owski CLI dla Polski spadł w grudniu po raz 19-tym z rzędu

 | 11.02.2020 10:03

Materiał wykonany na zlecenie Domu Maklerskiego Banku BPS S.A.

OECD opublikowała właśnie swoje indeksy wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarczej dla krajów członkowskich a także największych gospodarek nie będących członkami tej organizacja. Indeks (w wersji „amplitude adjusted”) dla krajów OECD+BRIICS (Brazylia, Rosja, Indie, Indonezja, Chiny i Afryka Południowa) wzrósł w grudniu po raz 5-ty z rzędu w sposób typowy dla początkowych faz globalnego cyklicznego ożywienia gospodarczego. Przykładowo poprzednie w stosunku do tego z lipca 2019 dołki tego wskaźnika wystąpiły w lutym 2016 (globalna hossa na rynkach akcji trwała następne 23 miesiące), wrześniu 2012 (globalna hossa na rynkach akcji trwała następne 24 miesiące) i w styczniu 2009 (globalna hossa na rynkach akcji trwała następne 27 miesięcy). Dotychczasowe zachowanie zagranicznych rynków akcji jest raczej spójne z tą interpretacją. Oczywiście grudniowe wskaźniki nie mogą obejmować negatywnego wpływu „czarnego łabędzia” jakim okazała się na początku bieżącego roku epidemia koronowirusa w Chinach, ale zakładając, że zostanie opanowana albo sama – podobnie jak epidemia SARS – wygaśnie wiosną/latem, to z czasem okaże się jedynie pretekstem do korekty w ramach cyklicznej hossy. Niepokoi natomiast 21-y z rzędu spadek takiego wskaźnika wyprzedzającego koniunktury gospodarczej dla Polki. W przeszłości tak długie sekwencje spadków pojawiły się jedynie 2-ktotnie w okresach kulminujących recesją w gospodarce USA: pomiędzy marcem 1999 a grudniem 2000 oraz pomiędzy styczniem 2007 oraz październikiem 2008. Obecnie mamy już luty, więc w tej analogii obecna sytuacja odpowiadałaby lutemu 2001 (wtedy dołek cen akcji był dopiero we wrześniu/październiku 2001) oraz grudniowi 2008 (wtedy dołek na GPW był w lutym 2009). Oczywiście być może nie należy się tym specjalnie przejmować, bo zachowanie zagranicznych rynków akcji jest zupełnie inne teraz i w 2001 czy 2008 roku, więc pozostaje mieć nadzieję, że ten wskaźnik dla Polski się z opóźnieniem obudzi i również zakręci w górę, ale w kontekście również słabego w tym cyklu zachowania WIG-u 20 i WIG-u jest to trochę niepokojące. Do wiosny MiŚ-ie będą wspierane przez sezonową cykiczność („Sell in May”), ale jeśli w ciągu następnych ok. 2 miesięcy nic się nie zmieni, to chyba trzeba będzie się zacząć niepokoić.