Prawdopodobieństwo recesji w USA a kwestia reelekcji Trumpa

 | 16.09.2019 11:46

Donald Trump po raz kolejny nerwowo zareagował na decyzję banku centralnego. Tym razem dostało się ECB, za jego wczorajszą obniżkę stop mającą zdaniem Trumpa na celu deprecjację euro względem dolara (co nawiasem mówiąc na razie się nie udało). Dzień wcześniej Trump nazwał władze Rezerwy Federalnej „tępakami” domagając się obniżenia stóp do zera lub niżej.

Myślę, że łatwo zrozumieć frustrację Trumpa. Historyczne statystyki potwierdzają zasadność jego obaw. Gospodarcza recesja w USA w okresie 2 lat przed wyborami zdecydowanie redukuje szanse urzędującego prezydenta na reelekcję. Ostatnio przekonał się o tym George Bush Starszy, który pomimo spektakularnego zwycięstwa w pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej przegrał wybory w 1992 roku, co nie było bez związku z recesją, która w gospodarce Stanów Zjednoczonych rozegrała się pomiędzy III kw. 1990 a I kw. 1991. Wcześniej Jimmy Carter przegrał walkę o reelekcję w 1980 roku, którego pierwszą połowę gospodarka USA spędziła w recesji. Z kolei Carter wygrał z Fordem wybory w 1976 roku, które rozegrane zostały 22 miesiące po formalny zakończeniu recesji z lat 1973-1975. Richard Nixon został ponownie wybrany pomimo recesji, która rozegrała się za jego pierwszej kadencji, być może dlatego, że od jej zakończenia (według NBER) od wyborów w 1972 roku upłynęły 2 lata i 2 miesiące.

W tym kontekście sierpniowy wzrost wartości publikowanego przez nowojorski odział FED – opartego na zachowaniu krzywej rentowności – wskaźnika prawdopodobieństwa recesji w gospodarce USA za 12 miesięcy do prawie 38 proc. jest dla obecnego głównego lokatora Białego Domu bardzo złą wiadomością.