Przejęcia w branży krypto są częstsze, niż to się zdaje
Tanzeel Akhtar | 17.04.2018 12:02
Jak dotąd mainstream często odrzucał rynek kryptowalut jako przykład jednej, wielkiej bańki. Jednak jak można zauważyć, w momencie gdy coraz większa liczba dużych nazwisk świata finansów zaczęła handlować i inwestować w Bitcoina oraz pozostałe kryptowaluty, a niektórzy z nich publicznie wycofują się z pogardliwych słów rzucanych w stronę tej klasy aktywów, nie jest zaskoczeniem, że coraz większa liczba korporacji, podobnie jak całe Wall Street jest coraz bardziej skupiona na potencjalnych dochodach jakie płyną z kryptowalut oraz stojącej za nimi technologii blockchain.
Wzrost aktywności w zakresie fuzji i przejęć (ang. merger and acquisition, M&A) w tej przestrzeni sygnalizuje, że rzeczywiście rynek ten zwraca na siebie uwagę. I choć w niektórych przypadkach to co na pierwszy rzut oka wygląda na konsolidację, może stać się kolejnym krokiem w kierunku umocnienia pozycji pozostałych graczy.
Pod koniec lutego firma Circle, czyli wspierany przez Goldman Sachs start-up skupiony na rozwoju płatności mobilnych oraz kryptowalutach ogłosiła, że nabyła giełdę Poloniex za $400 mln. Te rynki są wciąż w powijakach, lecz mają ogromny potencjał - stwierdził w wywiadzie dla CNBC współzałożyciel oraz prezes Circle, Jeremy Allaire. Powstanie ogromna ilość wartości dodanej.
Z danych CNBC wynika, że nawet $1,06 mld zostało wprowadzonych do krypto-gospodarki w 2017 roku. Na koniec lutego tego roku kwota ta sięgała już $323 mln.
Na początku kwietnia, mająca siedzibę w San Francisco gieła kryptowalut Coinbase znalazła się na pierwszych stronach gazet dzięki przejęciu mobilnego portfela Ethereum o nazwie Cipher Browser oraz earn.com, platformę społecznościową która umożliwiała zarabianie oraz wydawanie swoich bitcoinów. Na początku tego tygodnia tweet z Cipher Browser wskazywał, że Coinbase zamierza zintegrować swoje funkcje z przeglądarką mobilną Toshi.
Pobierz aplikację
Entuzjaści oraz inwestorzy rynku kryptowalut zauważyli zwiększoną liczbę M&A. Jeden z nich zatweetował:
Ostatnie przejęcia #krypto
- @circlepay kupuje @poloniec za $400 mln
- @coinbase kupuje @CipherBrowser
- @BitGo kupuje kingdom trust
Czasy się zmieniają
A co sądzą przedstawiciele sektora technologii? Gaurang Torvekar, dyrektor generalny i współzałożyciel zdecentralizowanej sieci społecznościowej Indorse uważa, że branża krypto znajduje się w szczytowym momencie pod względem liczby fuzji i przejęć:
Szczerze mówiąc fuzje, przejęcia i inwestycje mają sens w przypadku większych projektów ICO, które mają miliony do wydania. Jeśli chodzi o technologię, M&A pomagają przyspieszyć wejście na rynek zwiększając jednocześnie społeczność przedsiębiorstwa oraz bazę użytkowników.
Kilku przedstawicieli branży venture capital oraz blockchain z którymi rozmawialiśmy przyznało rację. Torvekar zwraca uwagę na ostatnie, znaczące przejęcia w tym japońską Monex Group, jedną z największych brokerów w kraju. Firma przyznała w poniedziałek, że zakończyła przejęcie zhackowanej niegdyś giełdy Coincheck. Spółka CanYa, która prowadzi rynek wymiany usług nabyła z kolei witrynę crowdfundingową Bountysource.
Istnieją ponadto protokoły, takie jak EOS, NEM czy NEO, które posiadają dedykowane granty czy fundusze aby nagradzać i oferować pomoc finansową firmom korzystającym z ich rozwiązań i technologii.
Robert Gaskell, dyrektor operacyjny projektu Pillar, który tworzy portfel dla kryptowalut i tokenów, wyjaśnia, że w momencie gdy istnieje 675 firm z własnymi tokenami notowanymi na CoinMarketCap, jasnym jest, że wiele innowacyjnych projektów wciąż jest w toku, a wiele dopiero się pojawi. Dlatego więc nieunikniona jest pewna konsolidacja na rynku.
Niektóre z projektów rynku kryptowalut już zostały przejęte - lub są w trakcie przejęcia - przez większe podmioty bezpośrednio z branży lub z poza niej. Działalność M&A przyspieszy z biegiem czasu, gdy część projektów dojrzeje, udowodni swoje szanse rynkowe i pozwoli na osiągnięcie efektu synergii.
Wraz z rozwojem przestrzeni blockchain wielu spodziewa się, że coraz więcej firm będzie próbowało wejść w ten rynek, uzyskać w nim jakiś udział lub też uważać się za lidera, kupując inne firmy lub zespoły. Jason English, wiceprezes ds. marketingu protokołów w Sweetbridge stwierdza, że praktyka przejmowania firm tylko dla ich IP i/lub talentów szybko się nie skończy. W rzeczywistości może to odnieść pewien sukces w zaspokajaniu potrzeb określonych branż, takich jak zamknięte, prywatne sieci handlowe dla niektórych instytucji.
Nie dowiedzie to tego, że tworzenie prawdziwie zdecentralizowanych, otwartych protokołów będzie napędzać przyszłość. W zdecentralizowanym ekosystemie projekty wciąż będą potrzebować inwestycji jednak trend będzie zmierzać ku podejściu bardziej partycypacyjnemu. Współpraca i wsparcie zespołów pracujących nad podobnymi celami. Projekty, które wygrają mogą połączyć siły lub nawet doprowadzić do fuzji w inny sposób - wykorzystując kryptowaluty jako zachętę do połączenia pozytywnych wyników z zadowoleniem klienta, a nie wartością dla akcjonariuszy lub strategią wyjścia z inwestycji.
Według Alekseia Antonowa, współzałożyciela SONM, w rzeczywistości niezauważone przez osoby spoza branży dzieją się dwie rzeczy. Po pierwsze, gwałtownie wzrosła wartość i świadomość finansowa firm w sferze kryptograficznej. W rezultacie startupy, które miały zaledwie sześć miesięcy na rundę A finansowania lub ICO, mogły pozwolić sobie na zatrudnienie całych zespołów profesjonalistów lub zakup niezbędnych technologii za niemal każdą cenę.
Po drugie,co prawdopodobnie jest nawet bardziej znaczące dla przyszłości tej klasy aktywów i technologii blockchain, zdaniem Antonowa projekty kryptograficzne już uczestniczą w fuzjach i przejęciach, ale nie w tradycyjny sposób konwencjonalnych VC. "Blockchain startups" są połączone ze sobą za pomocą tokenów i kapitału w sposób bardziej zawiły niż to początkowo się wydaje:
Po zebraniu środków za pośrednictwem ICO projekty inwestują w kolejne ICO, kryptowaluty i tokeny. Projekt, który zebrał $10 mln z początkiem 2017 roku, zainwestował w co najmniej 10 innych projektów przed końcem roku, szukając w ten sposób dodatkowych zysków i zabezpieczając ryzyko technologiczne kupując udziały konkurenta lub podobnej firmy.
A to wszystko dobrze wróży zarówno cyfrowym walutom jak i technologii, która je wspiera.
Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.