Rekordowa wycena palladu. Czy platyna dołączy do rajdu wzrostowego?

 | 20.03.2019 17:23

Kurs palladu rośnie siedem sesji z rzędu przez obawy, że napięte dostawy metalu wykorzystywanego w katalizatorach samochodowych, mogą się jeszcze zmniejszyć. Kurs osiągnął dziś rekordowy poziom 1600 dolarów za uncję.

Główną przyczyną trwającej już od sierpnia ubiegłego roku hossy na palladzie jest deficyt dostaw wywołany przez rosnące ograniczenia w rosyjskim eksporcie złomu tego metalu. Do tego rosyjskie ministerstwo handlu i przemysłu rozważa wprowadzenie całkowitego zakazu wywozu złomu metali szlachetnych poza Rosję. Na razie taki zakaz miałby być prawdopodobnie wprowadzony czasowo na okres 6 miesięcy w maju bieżącego roku.

Rosja rządzi kursem palladu

Specyfiką tego rzadkiego metalu jest jego występowanie jedynie w kilku miejscach na ziemi, a ponad 80% produkcji przypada na dwa kraje – Rosję i RPA. Z czego ponad połowa globalnej podaży wypada na Rosję. Pallad wydobywa się tam w położonym w północno-zachodniej części kraju rejonie norylskim, czym zajmuje się spółka monopolista Norilsk Nickel. Rosja to również jedyny kraj który utrzymuje rezerwy tego kruszcu, ale ich wielkość jest utrzymywana w tajemnicy.

Zarówno pallad jak i platyna są używane przez koncerny samochodowe do produkcji katalizatorów. Ale platyna jest używana jedynie w silnikach wysokoprężnych, a to na nich skupiła się ostatnio ofensywa krajów unijnych odnośnie ich szkodliwego wpływu na środowisko. Dodatkowo w zeszłym tygodniu koncern Fiat Chrysler ogłosił, że 965 tysięcy samochodów z silnikami benzynowymi w USA i Kanadzie zostanie wezwane do wymiany katalizatorów, ze względu na nie spełnianie standardów emisyjnych. A do ich produkcji będzie potrzebny deficytowy pallad. Stąd też na wykresie palladu widzimy praktycznie nieprzerwany trend wzrostowy, który się rozpoczął w sierpniu ubiegłego roku i prawie dwukrotnie zwiększył wycenę metalu. Należy jednak zaznaczyć iż, kurs metalu jest od dłuższego czasu na poziomach wykupienia, na co wskazują oscylatory. Więc na pewno rośnie ryzyko co najmniej korekty w tym silnym trendzie wzrostowym.