Rynki w stanie zawieszenia

 | 18.06.2013 12:43

Wczorajsze rynki były dość monotonne, bez znaczących nowości w trakcie europejskiej sesji. Dane z USA (indeks produkcji przemysłowej Empire State oraz wskaźnik rynku nieruchomości NAHB przygotowywany przez National Association of Home Builders) były znacznie lepsze niż oczekiwano, jednak kontrakty terminowe Rezerwy Federalnej (Fed Funds Futures) pozostały bez zmian i obserwowaliśmy ożywienie na giełdzie. Następnie, po południu w Nowym Jorku ukazał się artykuł na stronie internetowej FT mówiący, że prezes Fed Bernanke prawdopodobnie zasygnalizuje, że Fed w najbliższym czasie rozpocznie ograniczanie programu QE. Choć dziennikarz, który napisał ten komentarz, nieco później wysłał tweeta ze sprostowaniem, że to nie był wyciek ze strony urzędników Fed-u (których obowiązuje "blokada informacji" tzw. blackout period, czyli okres przed posiedzeniem, podczas którego nie wolno im komunikować się z dziennikarzami). Informacja ta, która była bardziej jastrzębia niż niedawne komentarze Wall Street Journal spowodowała wzrost rentowności obligacji i spadek na rynku akcji z maksimów. Notowania dolara osłabiła awersja do ryzyka, a może też fakt, że dziennikarz FT zbagatelizował swój komentarz?

Jak wspomniałem 24 maja, moim zdaniem prawdopodobieństwo wprowadzenia stopniowego "zawężania" QE ma przesadny wpływ na rynki. Warto przytoczyć wypowiedź prezesa Fed-u, Bernanke z grudnia 2008 r.: "Popełniłem pewne błędy i nie chcę, powtarzać czyichś błędów". Powiedział on to w odniesieniu do błędu Fed-u w kwestii zbyt raptownej decyzji co do zaostrzenia polityki pieniężnej w latach 30. XX wieku, czyli w czasach, których Bernanke jest prawdziwym ekspertem. Może miał on również na myśli zbyt wczesne odejście od polityki zerowych stóp procentowych w Japonii w 2000 roku oraz pierwsze próby zniesienia programu łagodzenia ilościowego QE w latach 2001-2006, przed ostatecznym pokonaniem deflacji. Tak więc, rozpoczęcie ograniczania QE oznacza mniejsze wsparcie dla rynków, ale nie całkowity brak wsparcia dla rynków. Ponadto, krótkoterminowe stopy prawdopodobnie przez jakiś czas pozostaną na niskim poziomie. I wreszcie, wszystko zależy od stanu gospodarki - jeśli "zawężanie" będzie zbyt dużym obciążeniem dla gospodarki, zawsze można podjąć decyzję ograniczenia "zawężania". W każdym razie, wczorajszy gwałtowny wzrost indeksu National Association of Home Builders sugeruje, że rynek nieruchomości - pierwotne źródło wszystkich tych problemów - odradza się w całkiem niezłym tempie. Raport Deutsche Bank o amerykańskim rynku hipotecznym wykazał, że stopy hipoteczne mają niewielki wpływ na popyt na mieszkania, nawet po 60 pb wzroście, a kursy będą musiały wzrosnąć o dalsze 150 pb, aby zaistniał jakikolwiek efekt tłumienia. Wydaje się, że realna gospodarka może wytrzymać wyższe stopy, nawet jeśli rynki finansowe nie mogą.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

W dniu dzisiejszym zakończy się spotkanie G8. Ubiegłoroczny komunikat wydany po jego zakończeniu nie zawierał żadnych kluczowych informacji, w tym roku także nie spodziewamy się szczególnie istotnych wiadomości dla rynku walutowego. Uwaga rynku w trakcie dzisiejszej sesji skupi się na danych cenowych z Wielkiej Brytanii i USA. Oczekuje się przyspieszenia inflacji CPI w Wielkiej Brytanii w stosunku rocznym. Bank Anglii już podjął decyzję, że przez jakiś czas będzie ignorował wzrost inflacji, jednak wyższa inflacja w połączeniu z poprawą wzrostu może sprawić, że Rada Polityki Pieniężnej będzie bardziej niezdecydowana w kwestii prób wprowadzenia nadzwyczajnych środków łagodzenia ilościowego - w ten sposób pozytywnie wpływając na notowania funta. W USA majowy wskaźnik inflacji CPI ma nieco wzrosnąć m/m, z inflacją bazową CPI wystarczająco blisko 2% celu rezerwy Federalnej (co nie zwiększy obaw o deflację, która może zapobiec ograniczaniu QE). Niemiecki wskaźnik ZEW ma pokazać wzrost zarówno bieżącej sytuacji, jak i nastrojów gospodarczych w Niemczech, co w efekcie może pozytywnie wpłynąć na notowania EUR/USD. W USA, rozpoczęte budowy domów za maj zgodnie z prognozami gwałtownie wzrosną, ale pozwolenia na budowę, bardziej "przyszłościowy" wskaźnik, przewiduje lekki spadek.

EUR/USD