Szwedzi gotowi do interwencji

 | 05.01.2016 12:19

Szwecja: Na wczorajszym nadzwyczajnym posiedzeniu Riksbanku zdecydowano, że bank centralny ma mandat do interwencji na rynku korony, jeżeli zajdzie taka potrzeba i będzie to wsparciem dla działań zmierzających do odbicia inflacji w stronę celu banku centralnego na poziomie 2 proc. W komunikacie nie wykluczono też podjęcia innych celów, które mają pomóc w realizacji w/w celu.

Naszym zdaniem: Szwedzi stworzyli precedens z którego nie korzystali od 2001 r. – wtedy to Riksbank działał na rynku w celu umocnienia korony, po to aby zbić nadmierną inflację. Teraz sytuacja może być odwrotna. Korona szwedzka od posiedzenia, jakie miało miejsce w połowie grudnia mocno zyskała – pretekstem stały się lepsze prognozy wzrostu gospodarczego w nadchodzących latach, a także spodziewane odbicie inflacji. Rynek uznał, że zmniejsza to prawdopodobieństwo podjęcia kolejnych działań przez bank centralny (stopa procentowa jest ujemna -0,35 proc., a skala programu QE wynosi 200 mld SEK), chociaż ten takowych nie wykluczał – nawet na niezaplanowanych posiedzeniach.

Pierwsze ostrzeżenie – werbalna interwencja pojawiło się 30 grudnia – wtedy prezes Stefan Ingves dał do zrozumienia, że bank centralny może interweniować na rynku w celu powstrzymania umocnienia korony. Niemniej wczoraj rynek dostał informację, że takie działania stały się oficjalnym priorytetem działań banku. Przy jakim poziomie Riksbank mógłby pojawić się na rynku EUR/SEK – bo ten jest dla niego kluczowy? Spekulacji jest wiele – najczęściej przewija się wątek 9,00-9,10 z wyraźnym zaznaczeniem, że bank centralny mógłby bronić „okrągłego” poziomu 9,00. Trzymanie się jednego sztywnego poziomu byłoby jednak zbyt proste - wydaje się, zatem, że Riksbank może pojawiać się na rynku w różnych, nieraz nieoczekiwanych momentach. W ślad za tymi działaniami mogą pójść inne, chociaż to, czy zapadną decyzje o luzowaniu polityki będzie zależeć od innych czynników, w tym tego, co może zaprezentować w najbliższych miesiącach Europejski Bank Centralny.

Istotne dane ze Szwecji pojawią się już w czwartek – będzie to grudniowy odczyt indeksu PMI. W piątek mamy produkcję przemysłową za listopad, ale kluczem mogą okazać się dopiero dane o grudniowej inflacji CPI, które poznamy w czwartek, 14 stycznia. Lepsze odczyty będą stanowić pretekst do umocnienia korony i tym samym zwiększać prawdopodobieństwo interwencji walutowej.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Sytuacja techniczna na EUR/SEK nie daje jednak sygnałów, aby miało do tego dojść w ciągu najbliższych kilkunastu dni – innymi słowy w tym okresie szanse na spadek w okolice 9,00 nie są duże. Odbicie, jakie miało miejsce 30 grudnia było jednocześnie odreagowaniem od dawnej linii trendu spadkowego, która teraz stała się wewnętrzną linią trendu, a także obszaru wsparcia bazującego na poziomach z 2014 r. Warto też zwrócić uwagę, że ostatnia zwyżka doprowadziła do wybicia ponad minima z początku grudnia (9,18-9,19), co można uznać za sygnał przechodzenia rynku w fazę konsolidacji z wcześniejszego trendu spadkowego rozpoczętego w końcu sierpnia. Mocne opory to teraz okolice 9,2320 (dołek z 13 października) i okolice 9,30 bazujące na minimach z września ub.r.).

Teoretycznie zapowiedź interwencji ze strony banku centralnego w średnim terminie tylko nasila presję na kontynuację wcześniejszego trendu (stanowi ciekawy przypadek dla funduszy hedgingowych), ale w przypadku EUR/SEK wydaje się, żeby ostrzeżenia stały się rzeczywistością, potrzeba będzie nieco czasu.