Tygodniowy przegląd rynku obligacji: Bańka utrudnia nam funkcjonowanie?

 | 16.06.2016 12:39

• Kryzysy finansowe prawie zawsze sprowadzają się do eksplozji baniek rynkowych
• Najważniejsi inwestorzy przestrzegają przed „supernową” na rynku obligacji
• Niskie stopy procentowe i rentowności odbijają się na wycenach we wszystkich klasach aktywów i na wszystkich rynkach

Historia rynku finansowego obfituje w kryzysy i okresy paniki, które w większości przypadków wynikają z gwałtownego pęknięcia tzw. baniek; najświeższym i najbardziej dramatycznym tego przykładem jest kryzys finansowy spowodowany pęknięciem bańki na amerykańskim rynku nieruchomości.

Cechą charakterystyczną wspomnianych baniek jest często „instynkt stadny” inwestorów, który owocuje windowaniem cen aktywów na coraz to wyższe poziomy; w miarę jak proces ten się rozwija, nawet najbardziej sceptycznie nastawieni obserwatorzy mogą dać się przekonać o trwałości danego trendu.

Siła przekonania bywa wtedy tak silna, że głosząc opinie przeciwne, można stać się obiektem szyderstw (czego słynnym przykładem był Peter Schiff w 2006 r.). Z tego względu często słyszy się kontrargument, że jeśli zbyt wiele osób mówi o bańce, to nie może to być prawdziwa bańka.

Argument ten może wkrótce stać się aktualny dla rynków obligacji, które w ostatnim czasie są przedmiotem coraz intensywniejszych dyskusji o bańce. Nasiliła się ona jeszcze bardziej w tym tygodniu, gdy po raz pierwszy w historii rentowność niemieckich 10-letnich obligacji rządowych przyjęła wartość ujemną.

Niemiecka firma ubezpieczeniowa Allianz (DE:ALVG) to najnowszy ważny głos wśród tych, którzy wypowiadają się w sprawie bańki na rynku obligacji; dołączyła ona do osób takich jak Bill Gross, który nieco wcześniej w tym roku stwierdził, że obligacje bund to “short życia”, a w zeszłym tygodniu dodał, że rynki obligacji to “supernowa, która pewnego dnia eksploduje”.

W świetle rentowności obligacji rządowych w krajach rozwiniętych, od dziesięcioleci wykazujących trend spadkowy (wywołany wieloletnim stosowaniem luźnej polityki pieniężnej przez najważniejsze banki centralne), a teraz także trudnej do pojęcia koncepcji, zgodnie z którą rządy w rzeczywistości będą otrzymywać zapłatę za pożyczanie jeszcze przez 10 lat lub dłużej, taki wniosek faktycznie wydaje się oczywisty.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Rentowność niemieckich 10-letnich obligacji rządowych od 1800 roku: