UE planuje ograniczenie gwałtownie rosnących cen energii elektrycznej

 | 07.09.2022 11:29

Podsumowanie: Po poniedziałkowym mocnym wzroście, gdy rynki zareagowały na ostatni atak Rosji na Europę w postaci zamknięcia gazociągu Nord Stream 1, we wtorek ceny gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej poszły w dół. Według rosyjskich komentatorów, dostawa gazu nie zostanie w pełni wznowiona, dopóki „kolektywny Zachód” nie zniesie sankcji wobec Moskwy za jej inwazję na Ukrainę. Jednak fakt, iż ceny gazu i energii elektrycznej plasują się odpowiednio o 35% i 52% poniżej szczytowych wartości z okresu paniki po zapowiedzi konserwacji gazociągu Nord Stream 1 w dniu 26 sierpnia dowodzi, że rynki oczekują, że na piątkowym szczycie UE zostaną przedstawione rozwiązania i odpowiedzi, w jaki sposób Europa może złagodzić bezpośrednie zagrożenie dla dostaw.

Po poniedziałkowym mocnym wzroście w wyniku opublikowanej w piątek informacji Gazpromu, że gazociąg Nord Stream 1 po trzech dniach konserwacji pozostanie zamknięty na czas nieokreślony, we wtorek ceny gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej poszły w dół. Choć jako wyjaśnienie podawano wyciek oleju w ostatniej działającej sprężarce, zaskakująca decyzja rosyjskiej spółki zapadła krótko po zapowiedzi planu ograniczenia cen rosyjskiej ropy przez członków G7. Wojna energetyczna uległa zatem dalszej eskalacji, a Europa może stracić około 30 mcm/d, czyli 4% dotychczasowych dostaw gazu. 

Chociaż w ostatnich tygodniach poziom zapasów w strefie euro gwałtownie wzrósł z powodu coraz większego importu LNG, perspektywa racjonowania i dalszych inicjatyw w celu ograniczenia popytu na gaz i cen energii elektrycznej stanie się głównym tematem dla polityków z całego regionu. Celem jest złagodzenie destrukcyjnego wpływu gospodarczego dynamicznie rosnących cen przed szczytem zimowego zapotrzebowania.

Jednak fakt, iż ceny gazu i energii elektrycznej plasują się odpowiednio o 35% i 52% poniżej szczytowych wartości z okresu paniki po zapowiedzi konserwacji gazociągu Nord Stream 1 dowodzi, że rynki oczekują od polityków wdrożenia środków mających na celu złagodzenie obaw w Europie.