Wojna i sankcje turbodoładowują i tak już ograniczone rynki surowców - prognoza

 | 11.04.2022 10:37

Perspektywa długotrwałego cyklu wzrostu cen surowców, opisywana przez nas po raz pierwszy na początku 2021 r., nadal się rozwija. W ubiegłym kwartale wojna w Ukrainie i sankcje wobec Rosji pomogły turbodoładować sektor, który już wcześniej zmagał się z prognozami ograniczenia podaży. Zanim rządowe wsparcie i banki centralne obniżające stopy do zera doprowadziły do popandemicznego przestymulowania światowej gospodarki, długie lata obfitej podaży i stabilnych cen spowodowały ograniczenie inwestycji w nową produkcję, przez co producenci nie byli przygotowani na gwałtowny wzrost popytu.

W obliczu i tak już zmniejszającej się podaży, sektor towarowy był wyjątkowo nieprzygotowany na sytuację, w której prezydent Putin wydał rozkaz ataku na Ukrainę, przez co rynek od obaw o niską podaż przeszedł do biernego obserwowania jej zaniku. Ze względu na fakt, iż zarówno Rosja, jak i do pewnego stopnia Ukraina są głównymi dostawcami surowców dla gospodarki światowej, jesteśmy obecnie świadkami historycznych przemian, ponieważ coraz większa izolacja Rosji i nakładanie sankcji na samą siebie przez społeczność międzynarodową odcinają ważną linię zaopatrzenia w energię, metale i produkty rolne.

Indeks towarowy spot Bloomberg, który już teraz wykazuje zyski zbliżone do tych z 2021 r. - najlepszego roku dla zysków z surowców od 2000 r. - najprawdopodobniej przez II kwartał będzie ulegał konsolidacji, koncentrując się na czterech kluczowych czynnikach, które potencjalnie mogą wpłynąć na kształt rynku: 1) na gotowości Rosji do zakończenia wojny, a tym samym rozpoczęciu długiej drogi do normalizacji łańcuchów dostaw surowców; 2) na spowolnieniu wzrostu gospodarczego w Chinach w kontekście zdolności tego kraju do pobudzenia gospodarki będącej największym na świecie konsumentem surowców; 3) na sile i tempie podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych oraz ich wpływie na inflację i wzrost gospodarczy; a także 4) na tym, czy ceny surowców, w szczególności w sektorze energetycznym oraz do pewnego stopnia w sektorze metali przemysłowych, osiągnęły poziom, który spowoduje destrukcję popytu.