Wyższe ceny akcji doprowadzą do niebezpiecznych wycen

 | 22.10.2019 12:08

Zainteresowanie akcjami światowych spółek jest nadal wysokie; inwestorów przekonuje argument, że luzowanie polityki banków centralnych i porozumienie w sprawie handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami to szansa na pobudzenie wzrostu gospodarczego. Owszem, Fed zaczyna podejmować bardziej agresywne działania - jak to się mówi, lepiej późno niż wcale - czy jednak to wystarczy, aby wyprzedzić rozwój wydarzeń? Naszym zdaniem modele Fed nie są w stanie odpowiednio uwzględnić dynamiki wynikającej z wyższych taryf i zakłóceń łańcuchów dostaw dla spółek amerykańskich. W innym przypadku bank centralny nie zachowywałby się tak biernie przez ostatnie 18 miesięcy. Prawdopodobieństwo zawarcia ostatecznego porozumienia w sprawie handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami przed wyborami w Stanach Zjednoczonych w listopadzie przyszłego roku jest nadal niewielkie. W czwartek sprawy mogą ponownie przybrać negatywny obrót, ponieważ wiceprezydent Mike Pence ma wygłosić tego dnia swoje drugie oświadczenie w sprawie Chin. Pence słynie z ostrego podejścia wobec Państwa Środka i wystąpienie to mogłoby utrudnić negocjacje w sprawie handlu toczące się właśnie w Waszyngtonie.

Innym aspektem uparcie wysokich cen akcji i wycen są niskie stopy procentowe i coraz większa liczba instrumentów dłużnych o ujemnych rentownościach. W efekcie tego zjawiska inwestorzy zmuszeni są do przemyślenia korelacji portfelowych i oczekiwanych profilów zysków w odniesieniu do poszczególnych klas aktywów. Wielu inwestorów detalicznych nabywa akcje, ponieważ „co innego można nabyć z zyskiem?”. Mantra, a ostatnio również Bill Gross, utrzymują, że inwestorzy powinni nabywać akcje generujące wysokie dywidendy jako substytut obligacji. Inny trend na giełdach związany jest z popytem na akcje o niskiej zmienności, również w zastępstwie obligacji, przez co amerykańskie akcje o minimalnej zmienności osiągnęły rekordowo wysokie wyceny – obecnie są one o 28% wyższe niż S&P 500, wyceniany już o 30% wyżej niż akcje spółek światowych. We wrześniu wycena S&P 500 ponownie niebezpiecznie wzrosła przy równoczesnym spadku tempa wzrostu zysków.