Yellen ucina spekulacje, przyszłotygodniowe dane jeszcze bardziej istotn

 | 29.09.2016 12:55

Kluczowe informacje z rynków:

USA: Zdaniem przemawiającego wczoraj wieczorem Charlesa Evansa z oddziału FED w Chicago (bez prawa głosu w FOMC w tym roku) ryzyko przestrzelenia celu przez FED jest niższe od tego, co się sądzi, a stopy procentowe mogą pozostać niskie jeszcze przed dłuższy czas. Jego zdaniem luźna polityka to globalna cecha. Z kolei w opinii Janet Yellen z FED, inflacja utrzymująca się poniżej celu 2,0 proc. daje możliwość skupienia się w nieco większym stopniu aspektach rynku pracy. Szefowa FED przyznała też, że większość w FOMC dostrzega konieczność podwyżki stóp procentowych w tym roku. W nocy agencje odnotowały też wypowiedzi dwóch „jastrzębich” członków FED – Esther George z Kansas i Loretty Mester z Cleveland (obie zagłosowały na wrześniowym posiedzeniu za podwyżką stóp procentowych). Pierwsza z nich zwróciła uwagę, że najbardziej optymalnym scenariuszem są powolne, systematyczne podwyżki stóp, a zwlekanie z zacieśnieniem polityki może rodzić ryzyka. W podobnym tonie wypowiadała się Mester.

Japonia: Sprzedaż detaliczna w sierpniu spadła bardziej, niż oczekiwano (-2,1 proc. r/r wobec szacowanych -1,7 proc. r/r, oraz -0,2 proc. r/r odnotowanych w lipcu. Głos zabrali też tamtejsi oficjele. Premier Abe przyznał, że jego kraj jest o krok od wygrania z deflacją i ma on pełne zaufanie do działań BOJ. Z kolei szef BOJ dał do zrozumienia, że zwiększanie luzowania może odbywać się przez wzrost skali skupu aktywów. Dodał też, że BOJ będzie pracował nad tym, aby program kontroli krzywej rentowności dał jak najlepsze efekty dla pobudzenia inflacji. Z kolei minister Aso stwierdził, że stymulacja gospodarki przyniesie efekty.

Nowa Zelandia: W swoim rocznym sprawozdaniu RBNZ odniósł się do kursu NZD zwracając uwagę, że jest on na nazbyt wysokich poziomach, co może wpływać na ryzyko stabilności finansowej. Niemniej gospodarka radzi sobie relatywnie dobrze, chociaż spadające oczekiwania inflacyjne mogą stwarzać przestrzeń do cięcia stóp procentowych

Eurostrefa: Sprzedaż detaliczna w Hiszpanii wyhamowała w sierpniu bardziej niż sądzono (do 3,4 proc. r/r). Stopa bezrobocia w Niemczech utrzymała się we wrześniu na poziomie 6,1 proc. r/r (jak oczekiwano). Z kolei wskaźniki nastrojów w gospodarce liczone przez Komisję Europejską okazały się we wrześniu lepsze od szacunków – główny indeks wzrósł do 104,9 pkt. wobec oczekiwanych 103,5 pkt.

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Naszym zdaniem: Wczorajsze słowa Janet Yellen to teoretycznie nic nowego – większość członków FOMC jest zgodna, co do tego, że w grudniu może dojść do podwyżki stóp procentowych – tyle, że wszystko rozbija się o przyszłe dane. Niemniej o ile nie zobaczymy jakiegoś wyraźniejszego pogorszenia, to szanse na taki ruch powinny rosnąć. W zależności od przyszłotygodniowych odczytów ISM, oraz danych Departamentu Pracy mamy szanse na wzrost prawdopodobieństwa grudniowego ruchu do poziomów powyżej 60 proc. - co według modelu CME FEDWatch jeszcze się nie zdarzyło – a byłoby mocnym paliwem do dalszego ruchu dolara w górę. Wczorajsze słowa Yellen mają jednak pewne ukryte znaczenie – ucinają bowiem spekulacje związane z silnymi podziałami w FED, które mogłyby utrudniać wypracowanie konsensusu dla podwyżki stóp.

Obserwowane dzisiaj umocnienie dolara nie jest jednak duże. Przeszkodą okazały się być wczorajsze informacje z nieformalnego spotkania OPEC w Algerii, które zachęciły inwestorów do akceptacji większego ryzyka. Efekt? Dzisiaj najbardziej słabnie japoński jen (drugi dzień z rzędu), a na wykresie USD/JPY widzimy wzrost znaczenia rejonu wsparcia jakim jest psychologiczna bariera 100 jenów za dolara. Zakładając, że do 9 października (kiedy zaplanowana jest kolejna debata telewizyjna pomiędzy Clinton, a Trumpem) nie dojdzie do jakichś znaczących zmian w sondażach, które wskazują na lekką przewagę Clinton (choć tutaj należy być sceptycznym, na co już wcześniej zwracaliśmy uwagę), to jen może pozostać słabszy na głównych ustawieniach (globalne ryzyko wzrośnie, jeżeli rynki zaczną bardziej obawiać się Trumpa). Oczywiście większy wpływ na USD/JPY będą mieć dane z USA, ale te publikowane ostatnio nie wypadły źle, a tak jak pisaliśmy w poprzednim akapicie, tylko wyraźnie słabe odczyty będą mogły zawrócić rynek z oczekiwań związanych z grudniową podwyżką stóp.

Reasumując, w przypadku USD/JPY oznacza to, że obserwowane odbicie w górę może być kontynuowane na przestrzeni kolejnych dni, a kluczowym oporem będą dopiero okolice 103,38-103,54 bazujące na relacjach z czerwca b.r.