Zmagania byka z niedźwiedziem na rynku akcji pogłębiają zmienność

 | 09.05.2022 10:49

  • Spadające kursy akcji uatrakcyjniają wyceny;
  • Czy inflacja osiągnęła szczyt?;
  • Rentowności 10-latek mogą służyć, jako miernik przyszłej inflacji.
  • Niedawne starcie między bykami a niedźwiedziami obserwowane na rynkach finansowych, prawdopodobnie będzie kontynuowane i ulegnie nasileniu, ponieważ rosnąca inflacja, a wraz z nią stopy procentowe nadal będą skupiać uwagę inwestorów. Dodajmy do tego porcję geopolityki, a niepokój odbierze sen nawet największym stoikom.

    Niemniej jednak, gdy wszystkie cztery główne indeksy w USA, tj. S&P 500, Dow Jones, NASDAQ i Russell 2000 zakończyły niestabilny tydzień na minusie, wyceny wielu wcześniej hojnie wycenianych akcji mogą zacząć osiągać punkty cenowe, które niektórzy mogą uznać za okazję do zakupu.

    Nadal jednak, głównymi czynnikami napędzającymi rynek pozostanie poziom agresywności, jaki Fed przyjmie w kontekście nadchodzących podwyżek oraz to, czy osiągnęliśmy szczyt inflacji, o czym dowiemy się po publikacji CPI i PPI w tym tygodniu.

    Indeks cen producentów mierzy ceny hurtowe (które ostatecznie i tak są przerzucane na konsumentów). Ekonomiści spodziewają się, że odczyt wyniesie 10,7% wobec 11,2% w marcu.

    Niektórzy ekonomiści odtrąbili już szczyt inflacji oczekując, że kwietniowa prognoza rocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumenckich będzie nieco poniżej tej z marca, która osiągnęła 8,5%. Inwestorzy mogliby następnie przyjrzeć się rentownościom obligacji skarbowych, aby ocenić interpretację danych przez rynek. 

    Pozostaje jednak palące pytanie: czy Rezerwa Federalna rzeczywiście może spowolnić najgorszą od czterech dekad inflację w USA? W zeszłym tygodniu Fed poinformował o podniesieniu docelowej stopy funduszy Fed o 50 punktów bazowych i zasygnalizował duże prawdopodobieństwo kontynuacji cyklu podwyżek w podobnych rozmiarach. Po spotkaniu, prezes Fed Jerome Powell dodał, że spodziewa się „miękkiego lub dość miękkiego” lądowania próbując uspokoić nieco nastroje.

    Rentowność benchmarkowych 10-latek zamknęła się w piątek na poziomie 3,142%, na samym szczycie sesji, czyli na najwyższym poziomie dla tego popularnego papieru skarbowego od listopada 2018 r. Dodatkowy wzrost o 1% oznaczałby roczną rentowność na poziomie niewidzianym od 2011 r. Rentowności rosną, gdy obligacje są wyprzedawane. Ogólnie rzecz biorąc inwestorzy robią to wtedy, gdy apetyt na ryzyko staje się bardziej widoczny i akcje wracają do łask.

    Pobierz aplikację
    Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
    Pobierz

    Jednak obecny kontekst jest nieco inny. Ponieważ sentyment do ryzyka pozostaje niski, inwestorzy sprzedają obligacje, których aktualny zwrot maleje w stosunku do oczekiwanych przyszłych rentowności. A te rosły piąty tydzień z rzędu lub osiem z ostatnich dziewięciu tygodni.