Zróżnicowane reakcje na amerykańskie sankcje na Iran

 | 13.08.2018 08:52

Po dynamicznym tąpnięciu notowań ropy naftowej w minioną środę, końcówka tygodnia na rynku tego surowca upływała pod znakiem prób odreagowania wzrostowego. W piątek notowania ropy WTI odbiły w górę, powracając ponad poziom 67 USD za baryłkę, z kolei cena ropy Brent dotarła z powrotem w okolice 73 USD za baryłkę. Wzrosty były więc relatywnie niewielkie w porównaniu do skali wcześniejszych zniżek.

Inwestorzy wciąż nie pozwalają notowaniom ropy naftowej na duże przeceny. W ostatnich dniach do takiego stanu rzeczy przyczyniają się głównie sankcje amerykańskie na Iran, które weszły w życie w poprzednim tygodniu. Na razie dotyczą one jedynie relacji pomiędzy USA a Iranem, które i tak w ostatnich dekadach nie były zbyt istotne. O ile jednak dotychczas niewiele zmieniło się w kwestii amerykańskich sankcji na Iran, to pytania budzi dalszy rozwój wydarzeń w tej kwestii. Iran eksportuje ropę naftową przede wszystkim do krajów azjatyckich, z Chinami i Indiami na czele, a także do Turcji oraz państw Unii Europejskiej (głównie Francji, Grecji, Włoch i Hiszpanii). Dopiero jakiekolwiek ograniczenie tych przepływów mogłoby mieć istotny wpływ na podaż irańskiej ropy na świecie. A na dopasowanie się do sankcji sojusznicy USA dostali czas do listopada.

Na razie wśród importerów ropy naftowej z Iranu reakcje są różne. Chiny, Indie, Japonia oraz Hiszpania wręcz zwiększyły import irańskiej ropy w lipcu w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami. Z kolei Korea Południowa, Francja oraz kilku pomniejszych europejskich importerów irańskiej ropy naftowej w lipcu ścięło zamówienia na surowiec z Iranu niemal do zera. Niektóre państwa, takie jak Włochy, Grecja, Turcja czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, obcięło import irańskiej ropy naftowej częściowo. To oznacza, że ogólnie zależność dotychczasowych importerów ropy z Iranu od dostaw z tego kraju wciąż jest duża.

Wiele państw będzie ubiegało się o wyłączenia z sankcji, tak jak to miało miejsce w 2012 roku, kiedy poprzednia tura sankcji została ogłoszona. Na ustępstwa liczą przede wszystkim Indie i Chiny, które ogłosiły, że całkowita rezygnacja z importu irańskiej ropy naftowej jest dla nich praktycznie niewykonalna. W przypadku pozostałych krajów, retoryka jest zróżnicowana. Państwa Europy wciąż nie popierają USA w sankcjach, jednak inną reakcję widać ze strony rządów, a inną ze strony samych spółek petrochemicznych (Royal Dutch Shell (AS:RDSa) i Total przestały zamawiać ropę z Iranu). Podobny rozdźwięk widoczny jest w Turcji, gdzie politycy na razie ogłaszają brak dopasowania do amerykańskich sankcji, jednak spółka Tupras częściowo już obcięła import irańskiej ropy).

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

Podsumowując, od strony politycznej, Amerykanie dostrzegają upór państw importujących ropę naftową z Iranu w kwestii dopasowania się do ich sankcji – zwłaszcza że wielu sojuszników USA uznaje te sankcje za nieuzasadnione. Niemniej, spółki petrochemiczne są ostrożniejsze w swoich działaniach i już teraz widać, że większość z nich nie będzie chciała ryzykować jakichkolwiek obostrzeń w handlu z USA – dlatego będą skłonne do dostosowania się do sankcji. To oczywiście kreuje obraz mniejszej globalnej podaży irańskiej ropy naftowej pod koniec bieżącego roku – i pytania o to, czy pozostali producenci, w tym same Stany Zjednoczone, będą w stanie powstałą lukę zapełnić.