Spełnia się czarny scenariusz dla rynku kryptowalut - kolejna giełda na celowniku regulatora!

FXMAG Poland

Opublikowano 06.06.2023 19:20

Spełnia się czarny scenariusz dla rynku kryptowalut - kolejna giełda na celowniku regulatora!

Minęło kilkanaście godzin od złożenia przez SEC pozwu wobec największej giełdy kryptowalut na świecie, który wstrząsnął rynkiem. Jak się jednak okazało, nie było to ostatnie słowo amerykańskiego regulatora. We wtorek SEC pozwał również Coinbase (NASDAQ:COIN), czyli operatora największej giełdy kryptowalut w USA. Akcje Coinbase Global tracą na wtorkowej sesji ponad 12%.

h2 Na skróty:/h2

  • SEC wytoczył proces operatorowi giełdy kryptowalut Coinbase
  • Regulator zarzuca spółce prowadzenie działalności bez licencji oraz bezprawne oferowanie handlu instrumentami, które są uznawane przez SEC za papiery wartościowe
  • Giełda kilka tygodni wcześniej wytoczyła proces regulatorowi w sprawie braku odpowiedzi na pytania dotyczące regulacji
  • W poniedziałek SEC wytoczył proces giełdzie Binance, jednak zarzuty wobec niej są poważniejsze
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

h2 Kolejna giełda na celowniku SEC/h2 We wtorek, dzień po tym jak SEC wytoczył proces giełdzie Binance, pozew od amerykańskiej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych otrzymała również giełda kryptowalut Coinbase. Zarzuty SEC wobec operatora największej platformy kryptowalutowej w Stanach Zjednoczonych są poważne, choć ich lista nie jest aż tak długa, jak w przypadku pozwu przeciwko Binance.

Amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych zarzuca Coinbase przede wszystkim prowadzenie działalności w USA jako giełda papierów wartościowych, broker oraz izba rozliczeniowa, w każdym w przypadków bez posiadania odpowiednich licencji, czyli bezprawnie.

W pozwie SEC można przeczytać, że platforma Coinbase „łączy trzy funkcje, które w przypadku tradycyjnych rynków są pełnione przez osobne i niezależne od siebie podmioty - operatora giełdy, brokera zleceń oraz izby rozliczeniowej. Jednocześnie Coinbase Global nigdy nie wystąpił do amerykańskich organów nadzorczych o uzyskanie licencji na prowadzenie jakiejkolwiek z tych działalności, tym samym łamiąc przepisy rynku kapitałowego, ustalone przez Kongres USA”.

Stojący na czele Komisji Gary Gensler dodał, że „Platformy obrotu kryptowalutami, nazywające siebie giełdami, łączą wiele różnych funkcji i usług. Giełda Papierów Wartościowych w Nowym Jorku nie prowadzi jednocześnie funduszu hedgingowego, więc dlaczego Coinbase miałby robić coś podobnego, w zgodzie z prawem?

Pobierz aplikację
Dołącz do milionów osób, które dzięki Investing.com są zawsze na bieżąco z sytuacją na rynkach finansowych.
Pobierz

W komunikacie prasowym prezes SEC stwierdził, że giełda świadomie umożliwiała handel instrumentami, które mogą zostać zaklasyfikowane jako papiery wartościowe, tym samym naruszając regulacje rynku kapitałowego. Jako papiery wartościowe SEC zaklasyfikował m.in. takie kryptowaluty i tokeny jak: solana (SOL), cardano (ADA), polygon (MATIC), sandbox (SAND), filecoin (FIL), Axie Infinity (AXS), Chiliz (CHZ), flow (FLOW), internet computer (ICP), near (NEAR), voyager (VGX), dash (DASH) i nexo (NEXO).

SEC twierdzi również, że usługa stakingu kryptowalut oferowana przez Coinbase jest kontraktem inwestycyjnym, na który platforma powinna uzyskać licencję.

Gensler zwrócił tez uwagę na prospekt emisyjny Coinbase Global, opublikowany przez spółkę przed debiutem giełdowym w 2021 roku. W czynnikach ryzyka spółka wymieniła m.in. problemy regulacyjne związane z uznaniem konkretnych kryptowalut z oferty handlowej Coinbase za papiery wartościowe, co może wywołać istotne ryzyko prawne. Dla szefa SEC jest to równoznaczne z tym, że Coinbase łamał regulacje amerykańskiego rynku z premedytacją, licząc na to, że nadzór finansowy przymknie na to oko lub będzie reagował opieszale.

Co ciekawe, pozew przeciwko czołowej giełdzie kryptowalut w USA został złożony kilkanaście godzin po tym jak SEC pozwał konkurencyjną giełdę Binance. Zarzuty wobec niej są jednak znacznie poważniejsze - mowa tu o celowym unikaniu sankcji, zachęcaniu amerykańskich rezydentów do fałszowania swojej lokalizacji, kontrolowaniu spółki Binance.US, która miała być niezależna czy wreszcie o nieodpowiednim prowadzeniu rachunków firmowych, które miały być łączone z kontami, na których trzymane były środki klientów.

Czytaj również: Poważne kłopoty największej giełdy kryptowalut na świecie pogrążają rynek krypto  

h2 Kto z kim idzie do sądu?/h2 Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że pozew Amerykańskiej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych wytoczony giełdzie Coinbase sam w sobie nie jest zaskoczeniem. Przede wszystkim dlatego, że SEC jeszcze w marcu wysłał giełdzie tzw. zawiadomienie Wells (Wells notice), które oznacza zakończenie wewnętrznego postępowania w jej sprawie i przygotowanie do wejścia na drogę sądową. Z tym, że Coinbase nie został poinformowany o przedmiocie postępowania o o naruszeniach, jakich giełda miała się dopuścić, zdaniem regulatora.

To jednak nie wszystko, bo Coinbase w lipcu zeszłego roku wysłał do SEC list otwarty w którym domagał się tego, by regulator opublikował oficjalne i precyzyjne wytyczne, które pozwoliłyby stwierdzić, które wirtualne aktywa są, zdaniem nadzoru, papierami wartościowymi. Coinbase w swoim liście otwartym zwrócił uwagę na to, że stosowane dotychczas przez SEC kryteria pozwalające określić czy dany instrument jest papierem wartościowym są przestarzałe i kompletnie nie przystają do charakterystyki wirtualnych aktywów.

O czasu publikacji listu Coinbase nie otrzymał odpowiedzi, na co giełda postanowiła zareagować pod koniec kwietnia. Spółka złożyła pozew przeciwko Amerykańskiej Komisji Giełd i Papierów Wartościowych, w którym domaga się publicznej odpowiedzi SEC na zadane pytania.

Można więc powiedzieć, że amerykański nadzór i Coinbase znajdują się w dość ciekawej relacji - oba podmioty mają na koncie pozwy sądowe przeciwko sobie.

Czytaj również: Poważne kłopoty największej giełdy kryptowalut na świecie pogrążają rynek krypto  

h2 SEC pójdzie w ślady KNF?/h2 Coinbase funkcjonuje nieprzerwanie od 2012 roku i jest najdłużej działającą giełdą kryptowalut w Stanach Zjednoczonych, od wielu lat również najpopularniejszą w tym kraju. Pozew od amerykańskiego regulatora finansowego jest sporym ciosem wizerunkowym dla platformy, która od dłuższego czasu przedstawiała siebie bardziej jako „kryptowalutowy bank”, prowadzony przez spółkę notowaną na giełdzie i będący bezpieczną alternatywą dla pozostałych, „nieregulowanych” giełd kryptowalut. Wzmożone działania regulacyjne SEC, które dodatkowo nasiliły się po upadku giełdy FTX w listopadzie zeszłego roku, znacząco popsuły relacje Coinbase z regulatorami.

Prezes i założyciel Coinbase Brian Armstrong od dłuższego czasu nie ukrywa poirytowania działaniami Komisji i niejasnymi kryteriami oceny, stosowanymi przez SEC, wspominając o tym jako o czołowym zagrożenia dla podmiotów na rynku kryptowalut w USA.

W połowie kwietnia Armstrong, podczas wystąpienia na konferencji w Londynie, stwierdził że Stany Zjednoczone są coraz mniej przyjaznym miejscem dla jego giełdy. Po raz pierwszy stwierdził, że jeżeli niepewność regulacyjna utrzyma się w kolejnych latach, to Coinbase będzie zmuszone do zmiany jurysdykcji i przeniesienia działalności do kraju bardziej przyjaznego kryptowalutowym biznesom. Taka zmiana byłaby skrajnym scenariuszem, szczególnie że obecnie ponad połowa klientów Coinbase to rezydenci USA.

Czytaj również: Niespodziewana zamiana ról - tym razem to giełda kryptowalut pozywa nadzór finansowy 

Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.

Wyloguj się
Czy jesteś pewny, że chcesz się wylogować?
NieTak
AnulujTak
Zapisz zmiany