Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Co może uczynić amerykańskie akcje relatywnie atrakcyjnymi?

Opublikowano 13.06.2019, 12:29
Zaktualizowano 09.07.2023, 12:32

22 stycznia ub. r., a więc na 4 dni przed (pierwszym) szczytem hossy na S&P 500 argumentowałem w tym miejscu, że amerykańskie akcje są w stosunku do tamtejszych długoterminowych obligacji skarbowych najdroższe od 2011 roku („Akcje w USA najdroższe względem obligacji od 7 lat„). Tezę tę oparłem na porównaniu wartości wskaźnika cena/zysk dla S&P 500 liczonego dla średniej zysków z poprzednich 10 lat (CAPE) do odwrotności rentowności 10-letnich obligacji skarbowych (coś jak cena/zyska dla obligacji). Zobaczmy – na zbliżeniu – co się na tym wykresie tego wskaźnika działo od tamtej pory.

Co może uczynić amerykańskie akcje relatywnie atrakcyjnymi?

… i od razu obejrzyjmy sobie podobny wskaźnik, ale oparty na C/Z liczonym dla – szacowanych na podstawie prognoz analityków – przyszłych zysków (EPS) spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500.

Co może uczynić amerykańskie akcje relatywnie atrakcyjnymi?

Po pierwsze od razu widać, że w latach 2008-2016 oba wskaźniki trzykrotnie spadały do swojej strefy wsparcia, z której się odbijały. Ktoś kto na tej podstawie uznawałby amerykańskie akcje po spadkach wskaźników do poziomów zaznaczonych zielonymi liniami za relatywnie tanie wobec obligacji skarbowych dokonywałby zakupów akcji we w miarę dobrych momentach:

Co może uczynić amerykańskie akcje relatywnie atrakcyjnymi?
Co może uczynić amerykańskie akcje relatywnie atrakcyjnymi?

Jak widać te wskaźniki przebyły już ponad połowę drogi od szczytów relatywnej wyceny z 2018 roku do hipotetycznych poziomów, które można by uznać za zachętę do sprzedaży obligacji i kupna akcji. Ale to tych wartości ciągle jeszcze jest w miarę daleko.

Pojawia się od razu pytanie, co musiałoby się stać, by to kryterium relatywnie atrakcyjności akcji względem obligacji skarbowych zostało ponownie spełnione.

Można to osiągnąć na 3 sposoby:

1) przeceniając S&P 500 o 38 proc. (CAPE) lub 24 proc. (forward P/E);

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

2) obniżając rentowność 10-latek amerykańskiego rządu z obecnych 2,12 proc. do 1,3 proc. (CAPE) lub 1,6 proc. (forward P/E);

3) stosownie podnosząc oczekiwania analityków co do zysków amerykańskich firm w ciągu następnych 12 miesięcy.

Najtrudniejsze byłoby chyba to ostatnie, bo bez jakiegoś wystrzałowego porozumienia handlowego z Chinami, trudno oczekiwać znaczącego wzrostu zysków z racji wynikających z inwersji krzywej rentowności cały czas utrzymujących się obaw przed recesją.

Spadek S&P 500 o jedną czwartą czy jedną trzecią oczywiście rozwiązałby problem ich relatywnej nieatrakcyjności, no ale dla wielu byłoby to bolesne doświadczenie.

Stosunkowo najmilszym sposobem uczynienia akcji znowu atrakcyjnymi byłoby podtrzymanie trwającej od jesieni cyklicznej hossy na rynku obligacji skarbowych i sprowadzenie ich rentowności w pobliże dołków z 2012 i 2016 roku (1,37-1,43 proc. dla amerykańskich 10-latek).

Od listopada ub. r. rentowność 10-latek rządu USA spadła już o ponad 1,1 pkt. proc. Dalszy spadek o kolejne 0,7 pkt. proc. nie wydaje się więc niemożliwy, chociaż wymagałby zapewne pewnego wysiłku. Na przykład agresywnych obniżek stóp z ich obecnego poziomu 2,25-2,5 proc. („Rynek szykuje się na obniżkę stóp w lipcu„), dla których miejsce musiałaby raczej stworzyć znacząca słabość rynku ropy, która przyhamowałaby utrudniający obniżki stóp wzrost tempa inflacji („”Punkt G” ropy i dolara„).

Oczywiście to wszystko nie musi być proste do wykonania, bo istnieje ryzyko, że w wyniku obniżek stóp dolar się posypie generując impuls inflacyjny, który przestraszy rynek obligacji powodując wzrost rentowności.

Oczywiście powrót przedstawionych wskaźników do poziomów, które można by uznać, za zachęcające do zakupów, może nastąpić w wyniku dowolnej kombinacji wspomnianych trzech czynników: zmiany wartości S&P 500, zmiany rentowności 10-latek i zmiany oczekiwań do do zysków amerykańskich firm w ciągu najbliższego roku.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Podsumowanie: hipotetyczne zejście rentowności amerykańskich 10-latek do poziomów 1,3-1,6 proc. (z obecnych 2,11 proc.) uczyniłoby amerykańskie akcje relatywnie równie atrakcyjnymi wobec obligacji jak w dołkach z 2016 roku, latach 2011-2013 oraz okresie grudzień 2008-marzec 2009 (dołki cyklu Kitchina na akcjach). Oczywiście podobnie zadziałałby spadek S&P 500 o 24-38 proc. lub proporcjonalny wzrost oczekiwanych zysków amerykańskich firm lub jakaś kombinacja tych 3 czynników. Na razie relatywna wycena amerykańskich akcji względem obligacji skarbowych ciągle jeszcze jest ponad poziomami, które można by uznać za zachęcające do zamiany obligacji na akcje.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.