Anton Zverev i Olga Popova
MOSKWA, 9 kwietnia (Reuters) - Rosyjskie sklepy zaobserwowały gwałtowny wzrost sprzedaży alkoholu w ostatnich tygodniach po wprowadzeniu w niektórych regionach, w tym w Moskwie, ograniczeń w poruszaniu się w związku z koronawirusem.
W ostatnim tygodniu marca sprzedaż wódki w największych sieciach handlowych w Rosji wzrosła o 31% rok do roku, a w przypadku whisky i piwa zwiększyła się o odpowiednio 47% i 25%, wynika z danych firmy Nielsen.
Prezydent Władimir Putin przedłużył do 30 kwietnia okres płatnego zwolnienia pracowników z pracy. Dotychczas w Rosji potwierdzono 10.131 przypadków zakażenia.
Mieszkańcy Moskwy mogą wychodzić z domów tylko do pobliskich sklepów, by uzyskać pomoc medyczną, wyprowadzić psa na spacer lub wynieść śmieci.
Magnit MGNT.MM , jedna z największych sieci sklepów spożywczych w Rosji, informował o dwucyfrowym wzroście sprzedaży alkoholi po wprowadzeniu restrykcji. Sieci Lenta LNTADR.MM i O'Key OKEYq.L podały, że sprzedaż alkoholu wzrosła o jedną trzecią.
"Ludzie biorą wszystko, co mogą - wódkę, koniak i piwo" - powiedział pracownik jednego z supermarketów w okolicach Moskwy, uzupełniając towar.
"Głównie kupują to, co najtańsze" - dodał.
W ocenie Sultana Khamzaeva z organizacji Trzeźwa Rosja, wzrost sprzedaży jest związany z długim okresem wolnego od pracy, stresem, obawami, że zabraknie alkoholu, a także przekonaniem, że alkohol może w pewnym stopniu chronić przed koronawirusem.
Wysokie spożycie alkoholu stanowiło przez długi czas poważny problem w Rosji, ale w ostatnich 10 latach Rosjanie znacznie ograniczyli konsumpcję.
Władze kraju podkreślają, że alkohol nie chroni przed zakażeniem, ani nie pomaga wyleczyć choroby, i apelują o umiar w piciu.
Jednocześnie jednak ministerstwo przemysłu i handlu zaapelowało do władz regionalnych, by nie ograniczały sprzedaży alkoholu, uzasadniając to "potencjalnymi napięciami społecznymi" w razie nałożenia takich obostrzeń.
(Współpraca: Rinat Sagdiev i Anastasia Lyrchikova; Tłumaczyła: Anna Włodarczak-Semczuk)