Investing.com - Kiedy w 2007 r. wybuchł kryzys na amerykańskim rynku kredytów subprime, bank centralny i politycy twierdzili, że jest to kryzys lokalny i nie ma zagrożenia rozprzestrzenieniem się go. Rynki ufały tej ocenie aż do ostatniego momentu, kiedy było już za późno. Cała sprawa przerodziła się w pełnowymiarowy kryzys finansowy i zadłużeniowy. Obecny konflikt na Bliskim Wschodzie po raz kolejny kusi ekspertów do wygłaszania śmiałych oświadczeń.
Kiedy inflacja ożyła w wyniku lat niskich stóp procentowych, ciągłego drukowania nowych pieniędzy i wąskich gardeł podaży, mówiono, że to tylko tymczasowe. Niemniej jednak ceny konsumpcyjne wzrosły o ponad 10% i do dziś nie można przewidzieć, czy cel 2% zostanie kiedykolwiek osiągnięty.
Jak konflikt Izrael - Hamas wpłynie na globalną gospodarkę? Podczas konfliktu w latach.70 cena ropy wzrosła 300%
Była przewodnicząca Fed i obecna sekretarz skarbu USA - Janet Yellen powiedziała na dorocznym spotkaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), że wojna Izraela z Hamasem nie ma potencjału, by wpłynąć na globalną gospodarkę. Stwierdziła przy tym:
"Podczas gdy obserwujemy potencjalny wpływ kryzysu [w Izraelu] na gospodarkę, nie sądzę, by miał on istotny wpływ na globalne perspektywy gospodarcze".
Problem może jednak pojawić się wcześniej, niż chciałyby tego rynki. Izrael był już centrum konfliktu w latach 70-tych, z Zachodem oberwał w piętę Achillesa. Wtedy to OPEC nałożył embargo na ropę naftową na wszystkich zwolenników Izraela, powodując eksplozję cen ropy o prawie 300%.
W Niemczech wprowadzono wówczas zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w niedziele, ograniczenia prędkości, a bezrobocie wzrosło z 273 000 w 1973 r. do ponad 1 miliona zaledwie dwa lata później. Niemiecki cud gospodarczy, który do czasu embarga na ropę zapewniał wzrost na poziomie 8 procent, gwałtownie się skończył - era taniej ropy dobiegła końca.
Inwestorzy powinni być przygotowani na podobny scenariusz 50 lat później
Stany Zjednoczone już przygotowują się do interwencji i umieściły swój największy lotniskowiec we wschodniej części Morza Śródziemnego, podczas gdy Niemcy trzymają się idei, że Izrael jest niemiecką racją stanu.
Ale niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, co to dokładnie oznacza, jak wyjaśnił ekspert prawa konstytucyjnego prof. dr Joachim Wieland. Oznacza to nieograniczone wsparcie dla Izraela, ponieważ np. Niemcy, największa gospodarka Europy, są zobowiązane wobec Izraela ze względu na swoją historię.
Bez względu na to, o co Izrael poprosi niemiecki rząd, ten spełni prośbę bez względu na konsekwencje. Obejmuje to nie tylko broń, amunicję i pieniądze, ale także żołnierzy, jak wyjaśnił Carlo Masala, profesor nauk politycznych:
"Jeśli naprawdę poważnie myślisz o tym, że jest to część niemieckiej racji stanu, to moralnie i politycznie ma to swego rodzaju rangę konstytucyjną (...) Niemcy musiałyby aktywnie interweniować (...) gdyby istnienie Izraela było zagrożone".
Konflikt Izrael -Hamas się rozprzestrzenia
Już teraz wydarzenia nie ograniczają się do Izraela i Strefy Gazy, ponieważ Hezbollah ostrzeliwuje Izrael z północy, a Syria ostrzeliwuje Wzgórza Golan. Jeśli rozpocznie się ofensywa naziemna mająca na celu zniszczenie Hamasu, inne siły mogą stanąć po stronie Hamasu, przede wszystkim Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu.
W przypadku aktywnej interwencji USA, na reakcję OPEC nie trzeba będzie długo czekać. Tuomas Malinen mówi o embargu na ropę przeciwko USA i Europie, tak jak w latach 70-tych.
Nawet Iran, który nie uznaje Izraela za państwo, może samodzielnie wywołać globalny kryzys energetyczny, ponieważ kraj ten kontroluje cieśninę Ormuz, przez którą transportowana jest jedna szósta światowej ropy naftowej i jedna trzecia zużywanego LNG.
Ropa i gaz rosną. Czym jest GECF?
Ceny ropy i gazu eksplodowałyby podobnie jak w 1973 r., a wraz z nimi inflacja. Banki centralne musiałyby podnieść stopy procentowe do zawrotnych wysokości, a globalna gospodarka znalazłaby się na dnie. Zwłaszcza w Europie, która już znajduje się w recesji.
Jakby tego było mało, OPEC mógłby, w ostateczności, odpalić większą torpedę, rezygnując z dolara we wszystkich swoich transakcjach. Podaż pieniądza, która następnie wróciłaby do USA, prawdopodobnie wywołałaby hiperinflację, mówi Malinen.
Jeśli chodzi o dostawy gazu, Europa nadal jest zależna od Rosji. Gazociągami nie płynie już rosyjski gaz, ale Europa nie nałożyła sankcji na LNG wyprodukowany w Rosji, ponieważ nie może obejść się bez tego źródła surowców.
Podczas gdy OPEC jest dobrze znany, jako kartel naftowy, niewielu słyszało o GECF. Jest to stowarzyszenie krajów eksportujących gaz, którego członkiem jest Rosja. Rosyjski minister energetyki Nowak niedawno zaprzeczył, że jest to kartel gazowy, mówiąc, że chodzi raczej o „forum wymiany opinii".
Ale co się stanie, gdy pojawi się wspólna opinia, że zwolennicy Izraela nie powinni już otrzymywać gazu?
Możliwość rozwoju konfliktu na Bliskim Wschodzie jest ogromna, a wraz z nim potencjalny wpływ na światową gospodarkę i rynki finansowe. Jest mało prawdopodobne, aby którakolwiek ze stron konfliktu wyszła z niego zwycięsko, ale jest jedno niemal niezaangażowane mocarstwo, które może naprawdę skorzystać. Jeśli Stany Zjednoczone i Europa zostaną osłabione, partyjni funkcjonariusze w Chinach będą mieli powody do świętowania.
------------------------
