BRUKSELA, 17 grudnia (Reuters) - Na piątkowym szczycie przywódcy krajów Unii Europejskiej (UE) prawdopodobnie uznają, że powstanie gazociągu Nord Stream-2 będzie musiało być zgodne zgodne z prawem antymonopolowym UE i zasadami dotyczącymi dostaw energii, poinformowali dyplomaci.
We wstępnej wersji dokumentu przygotowanego na szczyt UE, do której dotarł Reuters, napisano, że jakakolwiek nowa infrastruktura musi być "w pełni zgodna" ze wszystkimi celami UE dotyczącymi dywersyfikacji dostawców, źródeł i tras przesyłu energii.
"Słowa 'nowa infrastruktura' odnoszą się do Nord Stream-2, choć nazwa ta nie jest bezpośrednio wymieniona" - powiedział jeden z dyplomatów, który chciał zachować anonimowość.
Dyplomata ten spodziewa się, że określenia dotyczące infrastruktury rurociągowej zostaną wprowadzone w finalnej wersji dokumentu, chociaż decyzja o podjęciu działania zależała będzie od Komisji Europejskiej (KE).
Jak dotąd Komisja informowała, że utrzymuje kontakt z niemieckim regulatorem i jest w trakcie procesu decyzyjnego w sprawie legalności projektu Nord Stream-2.
Rosyjski Gazprom GAZP.MM wraz z grupą europejskich partnerów podpisał we wrześniu porozumienie w sprawie prac nad Nord Stream-2.
Wywołało to silny sprzeciw ze strony tych państw Unii, według których projekt ten prowadzi do dalszej destabilizacji Ukrainy i podziałów wewnątrz UE.
Alexander Rahr, ekspert do spraw Rosji niemiecko-rosyjskiego forum w Berlinie, który doradza Gazpromowi powiedział, że Nord Stream-2 stanowi najbardziej pragmatyczne rozwiązanie mogące poprawić bezpieczeństwo energetyczne Europy.
Jego zdaniem, w ciągu najbliższych 15-20 lat produkcja własna w Europie spadnie, a odejście od węgla, najbardziej zanieczyszczającego środowisko paliwa kopalnego, doprowadzi do zwiększenia popytu na gaz.
Odnosząc się do sprzeciwu wobec Nord Stream, szczególnie ze strony Polski i krajów bałtyckich, które zaczęły importować LNG, by zmniejszyć swoją zależność od gazu z Rosji, Rahr powiedział, że przesył z użyciem gazociągu jest tańszy w dłuższym okresie.
"Polacy i kraje bałtyckie znalazły sposoby na odbiór LNG" - powiedział. "Niech minie trochę czasu i zobaczymy, czy dywersyfikacja naprawdę postępuje. Dojdą do punktu, w którym zaczną liczyć pieniądze". (Autorzy: Barbara Lewis i Alissa de Carbonnel; Tłumaczył: Bartosz Lada)