(PAP) Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji przyniosła optymistyczny dla rynków scenariusz: zwycięstwo E. Macrona nad M. Le Pen. W reakcji na wynik głosowania apetyt na ryzyko wśród inwestorów w Europie i w Stanach wyraźnie wzrósł. Eurodolar znajduje się blisko 5-miesięcznym maksimów.
W poniedziałek na zachowanie rynków finansowych największy wpływ mają wyniki wyborów prezydenckich we Francji. Według opublikowanych w poniedziałek rano przez francuskie MSW ostatecznych wyników I tury niedzielnych wyborów prezydenckich, centrowy polityk Emmanuel Macron zdobył 23,75 proc., a kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen 21,53 proc.
Dow Jones Industiral rośnie o 1 proc., S&P 500 zwyżkuje o 1 proc., Nasdaq Comp (WA:CMP). rośnie o 1,1 proc.
Indeks Euro Stoxx 50 rośnie o 3,7 proc., najmocniej od 20 miesięcy, brytyjski FTSE 100 zwyżkuje o 2,0 proc., francuski CAC 40 rośnie o 4,0 proc., najmocniej od niemal 5 lat, niemiecki DAX rośnie o 3,1 proc., ustanawiając historyczny środsesyjny rekord 12.427,9 pkt.
Rynki dyskontują już wygraną Macrona. W II rundzie niezależny centrysta wyprzedza Le Pen w sondażach o ponad 20 pkt. proc. Tym samym, ryzyko zmaterializowania się negatywnego scenariusza, w którym eurosceptyczna kandydatka Frontu Narodowego obejmie prezydenturę, jest niewielkie. Francuzi ostatecznie wybiorą swojego prezydenta 7 maja.
"Od dłuższego czasu sądziliśmy, że wynik wyborów we Francji blokuje grę na cykl globalny oraz cykl europejski w szczególności (wskaźniki koniunktury w ogóle nie odpuszczają i wciąż rosną). Teraz możliwa będzie zmiana optyki rynków. W szczególności możemy się spodziewać podniesienia rentowności bundów, zawężenia spreadów OAT-Bund (przy wzroście rentowności tego pierwszego) oraz utrzymania zawężania spreadów kredytowych na peryferiach (jednak przy wyższych rentownościach)" - napisali w poniedziałkowym komentarzu analitycy mBanku.
W ujęciu sektorowym na Wall Street i w Europie najlepiej radzą sobie banki. Notowania pożyczkodawców na S&P 500 przeciętnie idą w górę o 2,8 proc.
Ze spółek w USA ok. 5 proc. zyskiwały walory Hasbro. Producent zabawek podał wyższe od oczekiwań wyniki za I kw. (wzrost zysku rdr o 42 proc.).
Swoje raporty okresowe podadzą w tym tygodniu m.in. Alphabet, Microsoft, Amazon, Twitter, Intel Corp (NASDAQ:INTC)., Credit Suisse, Barclays (LON:BARC), Bayer, Daimler i Total.
Wybory prezydenckie we Francji to jednak nie koniec okresu wyborczego. Wskazuje się, że dla polityki nad Sekwaną kluczowe znaczenie będą miały czerwcowe wybory parlamentarne.
"Nowy rząd prawdopodobnie będzie mniej stabilny niż poprzednie, a przyszły prezydent będzie musiał szukać poparcia dla swoich reform poza własną bazą partyjną, gdyż ani En Marche! Macrona, ani Front National Le Pen raczej nie zdobędą większości w parlamencie (...) polityczna niepewność nie zaniknie zanim sformuje się nowy rząd (po 18. czerwca), co może zająć trochę czasu, jeżeli partia prezydenta nie zdobędzie większości" - ocenili w powyborczym komentarzu analitycy ING.
Na rynkach FI, rentowność francuskich obligacji 10-letnich spadła o niemal 9 pb do 0,85 proc., czyli najniższego poziomu od 23 stycznia tego roku. Najmocniej w Europie zniżkowały papiery Grecji (o 17 pb do 6,46 proc.) oraz Portugalii (o 15 pb do 3,59 proc.). Niemieckie dziesięciolatki zwiększyły natomiast rentowność o 9,5 pb do 0,35 pb. Spread między 10-letnimi papierami francuskimi i niemieckimi spada o 24 pb, do 50,5 pb, najniżej od końca stycznia.
Dochodowość amerykańskich 10-letnich Treasuries zwyżkuje do 2,29 proc., o ponad 5 pb.
Odwrót inwestorów od bezpiecznych aktywów doprowadził do przeceny złota. Uncja kruszcu na giełdzie Comex w Nowym Yorku tanieje ok. 1 proc. do 1.272 USD.
USA - ZARYS REFORMY PODATKOWEJ, DANE PKB
Na koniec ubiegłego tygodnia Donald Trump zaskoczył i rynki, i swoich urzędników zapowiedzią ujawnienia „w środę lub zaraz potem” planów reformy podatkowej. Prezydent USA nie przedstawi raczej szczegółów reformy, a jedynie jej wstępne założenia. W niedzielę Mick Mulvaney, dyrektor ds. budżetowych Białego Domu, powiedział, że "26 kwietnia po raz pierwszy zobaczymy jakie są nasze główne założenia (fiskalne - PAP), co nam się podoba, a co nam się nie podoba (w kwestiach podatkowych - PAP").
Nie jest jasne, jakie zapisy ostatecznie znajdą się w projekcie podatkowym. W piątek agencja Bloomberg podała, że Trump nie poprze forsowanego przez spikera Izby Reprezentantów podatku granicznego (border adjustment tax, BAT).
Propozycja Ryana zakłada zastąpienie 35-proc. CIT 20-proc. podatkiem od importu i sprzedaży na rynku krajowym. Eksporterzy byliby zwolnieni od płacenia tej daniny.
Obłożenie importowanych do USA towarów 20-proc. podatkiem (jedno z głównych założeń BAT) może przyczynić się do aprecjacji dolara nawet o 25 proc., co zaszkodziłoby amerykańskim eksporterom. W pierwotnych planach zakładano, że z tytułu BAT w ciągu dekady miało wpłynąć do kasy państwa 1 bln USD, co z kolei sfinansować ma pozostałą część reformy. Trump w kampanii wyborczej obiecywał obniżkę CIT do 15 proc. z 35 proc. oraz cięcie najwyższej stawki PIT do 33 proc. z niemal 40 proc. W kwietniu Trump pozytywnie wypowiadał się o nałożeniu odwetowych taryf na importowane do USA produkty, które pochodzą z krajów nakładających cło na amerykańskie towary.
W tym tygodniu uwaga rynków skupi się również na Kongresie. Amerykańscy deputowani muszą do piątku podwyższyć limit zadłużenia rządu federalnego. W przeciwnym wypadku urzędy państwowe przestaną pracować (government shutdown).
W piątek rynek pozna pierwszy odczyt dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w I kw. Oczekuje się wzrostu o 1,3 proc. w ujęciu zanualizownaym kdk po wzroście o 2,1 proc. w IV kw. 2016 r.
MOCNE MIĘKKIE DANE Z NIEMIEC
Koniunktura w Niemczech może utrzymywać się w najbliższym czasie na podwyższonym poziomie - wynika z "miękkich" wskaźników. Indeks Ifo, obrazujący nastroje wśród przedsiębiorców niemieckich, wyniósł w kwietniu 112,9 pkt. wobec 112,4 pkt. w poprzednim miesiącu i takich samych oczekiwań - podano w poniedziałek. To najwyższe wskazanie od lipca 2011 r.
Również w poniedziałek, Bundesbank ocenił, że gospodarka niemiecka najprawdopodobniej przyspieszyła w I kw. 2017 r. W raporcie banku napisano ponadto, że nastroje w sektorze przemysłowym Niemiec są "wyjątkowo optymistyczne".
W CZWARTEK POSIEDZENIE EBC, W PIĄTEK INFLACJA W STREFIE EURO
W dalszej części tygodnia notowania wspólnej waluty mogą jednak znaleźć się pod presją. W czwartek odbędzie się posiedzenie europejskiego banku centralnego. Mimo ciągle poprawiającej się koniunktury w strefie euro (piątkowe odczyty PMI dla eurolandu były najwyższe od 6 lat), w Radzie Prezesów EBC nadal dominuje przekonanie o konieczności utrzymywania ultra-luźnej polityki monetarnej.
Ankietowani przez Bloomberga ekonomiści spodziewają się, że EBC pozostawi bez zmian parametry polityki monetarnej. Konsensus zakłada, że na posiedzeniu w czerwcu EBC zmieni forward guidance, który obecnie zakłada, że podstawowe stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy okres, zdecydowanie przekraczający horyzont czasowy zakupów aktywów netto.
Dzień po posiedzeniu EBC podane zostaną dane o inflacji w strefie euro, która w marcu spowolniła do 1,5 proc. rdr, a bazowa do 0,7 proc. rdr wobec 2,0 proc. i 0,9 proc. w lutym. Oczekuje się wzrostu wskaźnika w kwietniu do 1,8 proc. rdr i bazowego 1,0 proc. rdr.
SZÓSTA Z RZĘDU SPADKOWA SESJA DLA ROPY
Po spadkowym tygodniu, w poniedziałek ropa naftowa kontynuuje trend spadkowy. Od początku ubiegłego tygodnia cena WTI spadła już o ok. 8 proc., a Brent o ok. 7,5 proc.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 49,1 USD, w dół o 1 proc. Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie spada 0,9 proc., do 51,5 USD za baryłkę.
W ubiegłym tygodniu w USA przybyło pięć czynnych szybów wiertniczych, a ich liczba wzrosła do 688. Od początku listopada tylko dwukrotnie odnotowano tygodniowy spadek pracujących wież.
Od początku stycznia trwa zmniejszanie dostaw ropy na rynki paliw. Produkcja surowca przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa w pierwszej połowie roku o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Na rynku spekuluje się o wydłużeniu obowiązywania porozumienia. Nieoficjalnie delegaci OPEC oceniają, że przedłużenie porozumienia na kolejne 6 miesięcy jest konieczne.
Analitycy Societe Generale (PA:SOGN) szacują, że w II poł. roku zapasy ropy w OECD spadną w okolice 5-letniej średniej. Przedstawiciele OPEC wskazywali wcześniej w tym roku, że jest to jeden z pożądanych przez nich skutków obowiązywania porozumienia. (PAP Biznes)